MKS Zabrze sprawił psikusa Albie - czas na Lublin

Koszykówka na Śląsku zawsze była jedną z wiodących dyscyplin. Nic więc dziwnego, że rywale z innych rejonów kraju jechali na spotkania ze śląskimi ekipami z duszą na ramieniu. Także na lidera grupy A - Start Lublin w Zabrzu będzie zapewne czekała niespodzianka.

Podopieczni Mariusza Niedbalskiego jeszcze przed sezonem mieli jasne założenie - awans do play offów. W drugiej części sezonu zasadniczego okazało się, że o miejsce w nich rywalizować będą ze swoim sąsiadem "zza miedzy" Albą Chorzów. Zabrzanie wyszli z tej rywalizacji zwycięsko i wydaje się, że ten mały sukces może stać się motorem napędowym zespołu w kolejnej fazie rozgrywek.

Sęk w tym, że Start Lublin wydaje się być poza zasięgiem każdego z ligowych rywali. - Nie zamierzamy składać łatwo broni. Skoro otworzyły się przed nami drzwi do batalii o pierwszą ligę, na pewno postaramy się przez nie przecisnąć. Będziemy starali się wykorzystać wszystkie swoje atuty, żeby tak też się stało - obiecuje szkoleniowiec.

W przygotowaniach do batalii ze Startem biorą udział wszyscy zawodnicy. Obiecują, że lidera rozgrywek przyjmą godnie. - O losach rywalizacji zadecyduje kilka spotkań. Przypadku więc na pewno nie będzie. Nam nie pozostaje nic innego, jak postarać się o niespodziankę - podkreśla opiekun zespołu.

Początek rywalizacji pomiędzy MKKS-em Zabrze a Startem Lublin już w najbliższą sobotę, 18 kwietnia.

Komentarze (0)