NBA: Pary pierwszej rundy play off

trójka pod koszem!, gdzie Odom wchodzi z ławki i pyka 20 pkt+19 zb.Dwójka w postaci Bryanta, który nic nie musi już rzucać, ale niewątpliwie jest wielką gwiazdą. Rozgrywajek stary dobry Derek Fisher-stateczny, spokojny. Mało?Ok, to mamy zwariowanego Jordana Farmara, który może rzucić 20 pkt, będą pełnowartościowym zmiennikiem. Za Kobiego mamy Trevora Arizę, zawodnika z wielką fantazją i zdobywacza punktów. Sasha zawsze coś dorzuci i mamy praktycznie jeden z lepszych teamów jaki biegał po parkietach NBA. Lakersi tylko sami mogą pozbawić się mistrzostwa. Nareszcie po latach posuchy wróciła wielka drużyna z miasta aniołów!

typuję finał Lakers - Nuggets. Hornets są mocni ale kluczowy będzie tu homecourt dla Denver. W półfinale trafią na San Antonio, z którymi wygrywali w sezonie i którzy są osłabieni bez Gino. Największa zagadka to Portland. Najmłodsza ekipa kontra dziadki z Houston. Na wschodzie, jeśli Garnett nie będzie grał na pełnych obrotach to Magic powinni wygrać. Finał? Lakers Cavs lub Lakers - Magic. Nie przekreślam Bostonu ale to nie jest ich rok. Lakers znów bez homecourt w finale ale za to ze zdrowym Bynumem. Cavs opierające się na LeBronie kontra Bryant-Bynum-Gasol. Dodatkowo Odom z ławki i mają najsilniejszy podkoszowy skład. Wracając do Celtics nie zapominajmy o Bulls, którzy od przyjścia Salmons'a i Miller'a a zwłaszcza w ostatnich tygodniach wymiatają i mogą zaskoczyć. Pewne jest to że będą niesamowite prawie dwa miesiące emocji nieporównywalne z jakąkolwiek inną dyscypliną sportową.

bogactwem. Jestem ciekaw rowniez czy Celtowie odrodza sie po powrocie Garnetta. Jesli zlapia rytm z zeszlego roku, to powinni poradzic sobie nawet z Cavs. Kogo stac na niespodzianke? Ciezko powiedziec, ale stawiam na Denver i Miami, pozdr