Już w listopadzie rozpoczną się eliminacje do koszykarskich mistrzostw świata w 2019 roku. Reprezentacja Polski na początek zmierzy się u siebie z Węgrami (24.11), a dwa dni później na wyjeździe zagra z Litwą. Biało-Czerwoni będą musieli radzić sobie bez kapitana, Adama Waczyńskiego, bowiem terminy FIBA kolidują z rozgrywkami Euroligi. Litwini również nie będą mogli wystawić najsilniejszego składu.
Tamtejsza federacja od pewnego czasu prowadzi rozmowy z Żalgirisem Kowno - jedynym litewskim przedstawicielem w Eurolidze. Nie ma jeszcze oficjalnej decyzji na temat tego, czy klub pozwoli rodzimym zawodnikom zagrać w kadrze.
Wiadomo jednak, że nasi sąsiedzi będą musieli radzić sobie bez Donatasa Motiejunasa. Wyjazdu na okienko reprezentacyjne zabronił mu jego klub, Shandong Golden Stars. Chiński zespół nie chce ryzykować ewentualnej kontuzji czołowego gracza.
27-letni Motiejunas w lecie podpisał kontrakt w chińskiej CBA. To jeden z najpopularniejszych kierunków dla zawodników, którzy w przeszłości występowali w NBA, ale stracili miejsce w najlepszej lidze koszykówki. Przypomnijmy, że Litwin przez cztery lata reprezentował Houston Rockets, a w poprzednim sezonie New Orleans Pelicans. Swoje średnie za oceanem zatrzymał na poziomie 4,4 punktu.
Motiejunas jest bardzo dobrze znany kibicom w Polsce. Zanim na dobre trafił do NBA, występował w Asseco Gdynia (sezon 2011/12).
ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków