Spory kłopot Spurs. Kontuzja Kyle'a Andersona

Getty Images / Kyle Anderson (z lewej)
Getty Images / Kyle Anderson (z lewej)

Pomimo grania rezerwowym składem, w meczu z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu, San Antonio Spurs prawie pokonali na wyjeździe Oklahomę City Thunder (przegrali tylko 87:90). Złą informacją jest natomiast to, że stracili podstawowego zawodnika.

W tym artykule dowiesz się o:

W trwającym sezonie Kyle Anderson jest kluczową postacią dobrze grających San Antonio Spurs. Wobec kontuzji lidera zespołu, Kawhi'ego Leonarda, zajął jego miejsce w pierwszej piątce i całkiem nieźle wywiązywał się ze swoich zadań, zarówno obronnych jak i ofensywnych. Średnio notuje 9 punktów - dbając przy tym o dobrą selekcję rzutową (51 proc. z gry) - oraz 6 zbiórek i 3 asysty.

W spotkaniu z Oklahomą City Thunder, w którym Gregg Popovich postanowił oszczędzić swoich liderów (nie zagrali LaMarcus Aldridge, Manu Ginobili, Tony Parker i Rudy Gay), Anderson ponownie pojawił się od początku, ale niestety nie dograł meczu do końca. Skrzydłowy SAS uszkodził więzadło poboczne piszczelowe i nie był w stanie opuścić placu gry o własnych siłach.

24-latek długo leżał z grymasem bólu na twarzy, trzymając się jednocześnie za kolano. Od czasu do czasu uderzał też pięścią o parkiet. Wstępne badania, przeprowadzone przy użyciu promieni rentgenowskich, okazały się negatywne. Aby jednak określić dokładnie, co stało się Andersonowi i móc ustalić szacunkową datę jego powrotu, potrzebne będzie wykonanie rezonansu magnetycznego.

To może okazać się sporym ciosem dla Spurs, którzy w tym sezonie walczą z wieloma kontuzjami. Leonard cały czas jest poza grą, a ledwo co wrócił do niej Parker. Dobrą informacją jest jednak to, że Kawhi jest już coraz bliższy powrotu do rywalizacji i za około 2-3 tygodnie ma znów stanowić o sile zespołu. Z drugiej jednak strony Anderson zastępował go dobrze, z czego bardzo zadowolony był sam Popovich.

68-letni szkoleniowiec planował zresztą dla niego większą rolę, nawet uwzględniając powrót Leonarda. - Nie jesteśmy zaskoczeni jego grą. Zawsze był (Anderson) dobrym zawodnikiem, ale po prostu przy Kawhi'm nie mógł grać zbyt wiele. Mam jednak kilka pomysłów, jak wykorzystać ich obu jednocześnie - mówił Pop dla ESPN w listopadzie. Oby zatem uraz skrzydłowego okazał się na tyle niegroźny, aby trener SAS miał możliwość swoje plany wcielić w życie.

ZOBACZ WIDEO Co za bomba z dystansu! VfL Wolfsburg z kompletem punktów. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)