Koszykarz NBA obraził prezydenta. Może trafić do więzienia

Turecka agencja prasowa poinformowała, że prokuratorzy domagają się nawet czterech lat więzienia dla Enesa Kantera za obrażanie prezydenta - Recepa Tayyipa Erdogana.

Piotr Szarwark
Piotr Szarwark
Enes Kanter Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Enes Kanter

Nawet cztery lata więzienia

Agencja prasowa z Turcji twierdzi, że tamtejsza prokuratura przygotowuje akt oskarżenia wobec Enesa Kantera za serię obraźliwych tweetów skierowanych w stronę prezydenta kraju, Recepa Tayyipa Erdogana. Zawodnik New York Knicks dopuścił się ich w maju i czerwcu 2016 roku. Teraz grożą mu nawet cztery lata więzienia. Z racji tego, że przebywa w Stanach Zjednoczonych, ma być sądzony zaocznie.

Kanter jawnie sympatyzuje z Fethullahem Gülenem - oponentem aktualnie urzędującej głowy państwa. Gülen z kolei został oskarżony o zorganizowanie nieudanego puczu przed rokiem. Zawodnik ligi NBA po tych wydarzeniach nie szczędził słów krytyki wobec Erdogana. Powszechnie wiadomo natomiast, że prezydent mocno przeciwstawia się wszelkim przejawom sprzeciwu wobec niego.

Grożono mu śmiercią. Ojciec się go wyparł

Część tureckiej społeczności mocno skrytykowała Kantera za jego słowa wobec głowy państwa. Koszykarz wyznał nawet, że dostał wiadomości, w których grożono mu śmiercią. - Tylko w ciągu ostatnich kilku dni dostałem wiele pogróżek! - poinformował wówczas. "Umrzesz szybko" i "Będziesz stracony" - miały brzmieć tylko te najłagodniejsze z nich.

Bardzo stanowczo zareagowali również najbliżsi zawodnika. - Przepraszam wszystkich obywateli Turcji i naszego prezydenta za to, że mam takiego syna - napisał w otwartym liście Mehmet Kanter, ojciec gracza ligi NBA. - Ostrzegłem, że się go wyrzeknę, jeśli nie przestanie pisać takich rzeczy, ale miał to gdzieś. Nie zabrałbym Enesa do USA na obóz koszykówki, gdzie został odkryty, gdybym wiedział do czego to doprowadzi - dodał.

Nie mógł wrócić do USA

Od czasu nieprzychylnych słów wobec Erdogana, problemy niemal bez przerwy ciągnął się za Kanterem. W maju został zatrzymany na lotnisku w Bukareszcie, bo wygaszono jego paszport.

- Człowiekiem, który stoi za cofnięciem mojego paszportu jest Recep Tayyip Erdogan - prezydent Turcji - powiedział Kanter w wideo zamieszczonym na Twitterze. - To zły człowiek. Jest dyktatorem. To turecki Hitler - mówił.

ZOBACZ WIDEO Wilfredo Leon już chce mówić po polsku. "Wywiadem w naszym języku zaskoczył wszystkich"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×