[tag=7945]
Unicaja Malaga[/tag] była zdecydowanym faworytem sobotniego meczu ligi hiszpańskiej przeciwko Monbús Obradoiro. Ekipa z Santiago de Compostela zajmuje co prawda bezpieczne 11. miejsce w tabeli, ale przed spotkaniem z Unicają miała na koncie serię pięciu kolejnych porażek, której nie udało się przerwać w Maladze.
Gospodarze już do przerwy wypracowali sobie 12 punktów przewagi, a w trzeciej odsłonie zatrzymali rywali na zaledwie 10 "oczkach", wobec czego Monbus nie miał już żadnych szans na powrót w tej rywalizacji. W ostatnich 10 minutach minimalnie zmniejszył rozmiary porażki, ale i tak uległ różnicą 20 punktów - 76:96.
Unicaja od samego początku dominowała na parkiecie, więc szkoleniowiec zespołu mógł pozwolić sobie na rotowanie składem tak, by nie nadwyrężać sił swoich podopiecznych. Wobec tego niespełna 17 minut przeciwko swojemu byłemu klubowi zagrał Adam Waczyński. Reprezentant Polski w tym czasie zapisał na swoim koncie 14 punktów (4/4 za dwa, 2/5 za trzy), a także miał trzy zbiórki i asystę. Więcej punktów od niego zdobył tylko Giorgi Shermadini - 16.
Dla zespołu z Malagi to drugie kolejne zwycięstwo, dzięki czemu wskoczył on już do ósemki premiowanej grą w play-offach. W następnej kolejce Waczyńskiego i spółkę czeka bardzo trudne zadanie - wyjazdowy mecz z wiceliderem rozgrywek, FC Barceloną Lassa.
ZOBACZ WIDEO Napoli złamało rywala. Kwadrans Zielińskiego - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Adam Waczyński jest w tej chwili najlepszym polskim koszykarzem? 
