Superliga: Ponkraszow odejdzie z Chimki Moskwa

Anton Ponkraszow, który liczy sobie 23-lata, i ma za sobą występy w reprezentacji Rosji już niebawem opuści szeregi Chimki Moskwa. Mierzący 200 cm wzrostu koszykarz powróci bowiem z wypożyczenia do drużyny CSKA Moskwa. Nie wiadomo jednak, czy zawodnik będzie w przyszłym sezonie bronić barw "Red Army". Zainteresowanie tym graczem wyrażają dwa rosyjskie teamy.

Anton Ponkraszow, który w Rosji jest uważany za jeden z największych talentów po zakończeniu sezonu odejdzie z ekipy Chimki Moskwa. Koszykarz ten został wypożyczony z drużyny CSKA Moskwa, gdzie nie było dla niego miejsca, ze względu na niezwykle szeroki skład Mistrzów Rosji. Jak zapowiedział Andriej Watutin, generalny menadżer "Red Army", Ponkraszow powróci do zespołu prowadzonego przez Ettore Messine.

23-letni gracz na parkiecie pełni rolę rozgrywającego, bądź też rzucającego obrońcy. Urodzony w Sankt Petersburgu koszykarz w 35 meczach jakie do tej pory rozegrał w trykocie Chimek notował przeciętnie 7,3 punktu, 3,4 asysty oraz 1 przechwyt.

W 2007 roku Ponkraszow znalazł się w kadrze Rosji na Mistrzostwa Europy. Na tej imprezie wystąpił w 6 spotkaniach, w których to zdobywał średnio 3,8 punktu oraz zbierał z tablic 1,2 piłki.

Zdecydowanie lepiej prezentował się on w rosyjskiej Superlidze. W rozgrywkach 2007/08 rodzimej ligi rozegrał 23 mecze. Przeciętnie w jego statystykach zapisywano 7,6 punktu, 4,3 asysty oraz 3,2 zbiórki. Całkiem nieźle 23-latek poczynał sobie w Pucharze Europy (wówczas Puchar ULEB), gdzie jego dziełem było średnio 8,5 "oczka", 4,2 asysty i 2,2 zbiórki.

Wcześniej Ponkraszow bronił barw CSKA Moskwa oraz drużyny z rodzinnego miasta - Spartaka Sankt Petersburg.

Jednak nie wiadomo, czy Anton będzie ponownie bronił barw "Red Army". Zainteresowanie pozyskaniem tego zawodnika wyrażają dwa kluby rosyjskiej Superligi. W kuluarach mówi się o ekipie Spartaka St. Petersburg, albowiem szeregi tego klubu opuści Andrew Wisniewski. Drugim - nieoficjalnym - kandydatem jest ekipa Dynamo Moskwa, która odpadła z walki o mistrzostwo już w pierwszej rundzie play off.

Komentarze (0)