Dowieźli prowadzenie - komentarze po meczu Anwil Włocławek - Asseco Prokom Sopot

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Anwil Włocławek po raz drugi pokonał u siebie Asseco Prokom Sopot i tym samym wyrównał stan serii do 2:2. Na pomeczowej konferencji prasowej trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi opiniami na temat sobotniego pojedynku. Głos zabrali również koszykarze: Ian Boylan z Anwilu Włocławek oraz Przemysław Zamojski z ekipy Asseco Prokomu Sopot.

Tomas Pacesas, trener Asseco Prokomu Sopot: Gratuluję zwycięstwa Anwilowi. Wynik jest taki, jaki jest - 2:2. Nadal jednak mamy przewagę boiska, więc będziemy chcieli odrobić to u siebie.

Igor Griszczuk, trener Anwilu Włocławek: Powiem krótko. Chciałbym podziękować ludziom, którzy wierzyli w nasze zwycięstwa tutaj. Dziękuję również chłopakom, którzy zrealizowali wszystkie przedmeczowe założenia. Udało nam się, jest remis, walczymy dalej.

Przemysław Zamojski, obrońca Asseco Prokomu Sopot: Niestety przegraliśmy. Teraz czekamy więc do czwartku. Wówczas będziemy grać mecz u siebie i tam postaramy się wyjść na ponowne prowadzenie w tej serii.

Ian Boylan, skrzydłowy Anwilu Włocławek: Przez pierwsze trzy kwarty nadawaliśmy ton temu spotkaniu. Graliśmy wówczas świetnie w defensywie, do czego motywowali nas przede wszystkim niesamowici kibice. Pod koniec meczu mieliśmy trochę problemów, lecz udało nam się utrzymać prowadzenie i dowieźć je do końca. Teraz przed nami trudne spotkanie w Sopocie, jednak wierzymy, że uda nam się wygrać.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)