Król jest tylko jeden! LeBron James przeszedł do historii NBA

LeBron James jako najmłodszy zawodnik w historii NBA osiągnął barierę 30000 zdobytych punktów w sezonie zasadniczym. Tym samym dołączył do elitarnego grona sześciu graczy z taką zdobyczą.

Jacek Konsek
Jacek Konsek
LeBron James Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: LeBron James

LeBron James osiągnął magiczną barierę w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty spotkania przeciwko San Antonio Spurs. Tym samym dołączył do sześciu pozostałych graczy, którzy w swojej karierze na parkietach NBA zdobyli co najmniej 30000 punktów w sezonie zasadniczym. Są nimi: Kareem Abdul-Jabbar (38387), Karl Malone (36928), Kobe Bryant (33643), Michael Jordan (32292), Wilt Chamberlain (31419) oraz Dirk Nowitzki (30837). Wielu ekspertów twierdzi, że James, którego omijają poważne kontuzje, jest w stanie prześcignąć Abdula-Jabbara i zostać najlepszym strzelcem w historii rozgrywek.

James do NBA trafił 23 czerwca 2003 roku, kiedy został wybrany w drafcie przez Cavaliers, a punktować zaczął 29 października tego samego roku. W lutym 2008 roku stał się najmłodszym graczem w historii NBA, który osiągnął 10000 punktów, pięć lat później powtórzył ten sam wyczyn przy 20 tys. punktów. W 2012 sięgnął po pierwsze mistrzostwo, a dwa lata temu dał miastu Cleveland tytuł po 52-letniej przerwie.

Cavs mimo wielkiego święta Jamesa przegrali już siódme spotkanie w ostatnich dziewięciu grach. Tym razem lepsi okazali się Spurs, których do wygranej poprowadził namaszczony niedawno przez Popovicha na pierwszego rozgrywającego Dejounte Murray. Młodzian miał 19 punktów, 10 zbiórek i siedem przechwytów. 30 oczek zanotował wybrany do Meczu Gwiazd LaMarcus Aldridge.

W czwartej kwarcie po drugim faulu technicznym został wyrzucony z parkietu, ale wcześniej grał świetnie. Kevin Durant zdobył 14 punktów, rozdał 14 asyst (rekord kariery) i miał dwa bloki w wygranym meczu przeciwko New York Knicks. Golden State Warriors po początkowych problemach pewnie pokonali nowojorczyków, a kanonadę strzelecką w trzeciej kwarcie zaprezentował Stephen Curry. Snajper Wojowników zdobył wówczas 17 ze swoich 32 punktów.

GSW z bilansem 38-10 są najlepszą ekipą w NBA, tymczasem na Wschodzie w poważnych tarapatach są Boston Celtics. Liderzy tej konferencji przegrali właśnie czwarte kolejne spotkanie, tym razem z zawodzącymi w tym sezonie Los Angeles Lakers 107:108.

Wyniki:

Orlando Magic - Sacramento Kings 99:105 (27:28, 26:24, 29:25, 17:28)
(Fournier 22, Payton 21, Gordon 16 - Temple 34, Cauley-Stein 21, Hield 13)

Oklahoma City Thunder - Brooklyn Nets 109:108 (30:26, 17:33, 27:26, 35:23)
(Westbrook 32, George 28, Felton 14 - Harris 19, Carroll 13, Dinwiddie 13)

San Antonio Spurs - Cleveland Cavaliers 114:102 (25:29, 38:26, 26:26, 25:21)
(Aldridge 30, Murray 19, Parker 14 - James 28, Thomas 14, Crowder 13)

Golden State Warriors - New York Knicks 123:112 (21:31, 37:29, 37:26, 28:26)
(Curry 32, Durant 14, Paczulia 13 - Beasley 21, Lee 20, Kanter 16)

Los Angeles Lakers - Boston Celtics 108:107 (15:21, 30:32, 31:21, 32:33)
(Kuzma 28, Clarkson 22, Randle 14 - Irving 33, Smart 22, Horford 13)

ZOBACZ WIDEO: To dlatego Polacy wreszcie odnoszą sukcesy na mamutach. "Zaczęli latać fenomenanie!"
Czy LeBron James zostanie najlepszym strzelcem w historii NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×