Jeden mecz z ośmiu zaplanowanych w 33. kolejce ACB odbył się już wcześniej. Lider tabeli, TAU Ceramica Vitoria, pokonał wicelidera, katalońską Barcelonę czterema punktami. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, godnym dwóch najlepszych drużyn na Półwyspie Iberyjskim.
Już od pierwszych minut do szaleńczej ofensywy rzucili się gospodarze, którzy po przechwycie i punktach Sergi Vidala prowadzili 14:5. Podopieczni Xaviera Pascualego pudłowali na potęgę i dopiero po koniec kwarty udało im się zmniejszyć straty do czterech oczek, 25:21. Świetnie pod koszem radził sobie Tiago Splitter, który co rusz ogrywał wysokich zawodników Barcelony. Właśnie bardzo dobra gra brazylijskiego środkowego pozwoliła TAU wyjść na kilkupunktowe prowadzenie w drugiej kwarcie. Kiedy Katalończycy ponownie ruszyli w pogoń za mistrzem, wówczas obudził się Mirza Teletović.
Bośniak, który kilka tygodni temu przedłużył z baskijską drużyną kontrakt do 2014 roku, dwukrotnie w pierwszej połowie przymierzył za trzy i do przerwy TAU prowadziło 45:30. W całym meczu Teletović uzbierał 19 punktów, trafiając pięciokrotnie z dystansu.
Choć wydawać się mogło, że po przerwie drużyna Dusko Ivanovicia będzie spokojnie utrzymywać przewagę, losy spotkania zmieniły się diametralnie. Teraz to przyjezdni zaczęli dyktować warunki dzięki świetnej obronie i skuteczności w ataku. Raz za razem po dynamicznych wejściach pod kosz punkty zdobywał Juan Carlos Navarro, a nie do upilnowania był również Turek Ersan Ilyasova. Dwójka ta zdobyła w sumie aż 45 punktów z 79 całego zespołu, a Ilyasova miał ponadto 13 zbiórek.
I kiedy wydawało się, że goście obejmą prowadzenie, przy stanie 61:60 dla TAU na siedem minut przed końcem spotkania akcją dwa plus jeden popisał się wspomniany Splitter. Od tej pory mecz toczył się punkt za punkt i tylko zimna krew snajperów ekipy z Vitorii pozwoliła im zwyciężyć po raz 27. w lidze.
Pojedynek TAU z Barceloną był jedynym spotkaniem 33. kolejki, który został rozegrany awansem. Reszta gier odbędzie się w środę oraz czwartek. W najciekawszym spotkaniu zmierzą się ze sobą bezpośredni kandydaci do zajęcia ósmego miejsca - iurbentia Basket Bilbao i Alta Gestion Fuenlabrada.
Gospodarze grają w kratkę. W ostatnich tygodniach potrafili ograć Real Madryt, TAU czy Kalise Gran Canarię oraz przegrać z niżej notowanymi drużynami. Dlatego też, zamiast spokojnie przygotowywać się do fazy play-off, nadal muszą gromadzić punkty i liczyć na wpadki rywali. Los sprawił, że w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej zmierzą się z Altą Gestion, która mając lepszy bilans (15:15 wobec 14:16 iurbentii), bezpośrednio wyprzedza podopiecznych Txusa Vidorrety. I choć mecz odbędzie się w Bilbao, iurbentię trudno uznać za faworyta. Javier Salgado, Janis Blums czy Marko Banić to jednak trochę mniej niż Brad Oleson, Kristaps Valters i Antonio Bueno. Tym bardziej, że do dyspozycji z początku rozgrywek powraca ten pierwszy. W ostatnim starciu z TAU Ceramiką Amerykanin zdobył 20 punktów a jego ekipa pewnie pokonała obrońców trofeum 103:90. Notabene, taką samą zdobycz uzyskali Valters i Saul Blanco, a podkoszowiec Bueno ma za sobą dwa mecze, w których rzucał kolejno 28 i 29 oczek.
Warto podkreślić jednak, że nie tylko te dwie ekipy walczą o ósmą pozycję. Takie same szanse jak iurbentia ma również zespół Ricohu Manresy (14:16). Drużyna prowadzona przez Jaume Ponsarnaua w czwartek zagra w Gipuzkoi z miejscową Bruesą. Gdyby gospodarze byli pewni utrzymania się w ekstraklasie, można by mówić z niemałą dozą prawdopodobieństwa o pewnych dwóch oczkach dla Ricohu. Jednakże Bruesa (10:20) nadal nie może spać spokojnie i tylko zwycięstwo w czwartkowym spotkaniu zapewni jej osiągnięcie celu, jaki zarząd przed sezonem zarząd postawił przed trenerem Pablo Laso.
Ciekawie zapowiada się również spotkanie dwóch innych potencjalnie zagrożonych spadkiem zespołów. Zarówno Cajasol Sewilla, jak i Estudiantes Madryt legitymują się identycznym bilansem co Bruesa, lecz dzięki korzystniejszemu bilansowi bezpośrednich spotkań i małych punktów, madrytczycy zajmują 12. miejsce, zaś klub, w którym występuje Michał Ignerski - 14. Estudiantes przyjedzie do stolicy Andaluzji w doskonałych nastrojach po zwycięstwie nad Realem w derbach stolicy. Cajasol nie tak dawno szczyciło się serią sześciu wygranych spotkań z rzędu, lecz dwie kolejne porażki boleśnie sprowadziły ekipę Pedro Martineza na ziemię.
Oto komplet spotkań 33. Kolejki ACB:
TAU Ceramica Vitoria - Regal FC Barcelona 83:79 (25:21, 20:9, 12:24, 26:25)
(Teletović 19 (5x3), Splitter 14 (11 zb.), Mickeal 13 (7 zb.), Prigioni 13 (1x3, 7 as.) - Ilyasova 23 (3x3, 13 zb.), Navarro 22 (4x3), Vazquez 10 (6 zb.))
Cajasol Sewilla - Estudiantes Madryt / środa, 29.04.2009, godz. 20.00
Bruesa Gipuzkoa - Ricoh Manresa / czwartek, 30.04.2009, godz. 20.00
iurbentia Basket Bilbao - Alta Gestion Fuenlabrada / czwartek, 30.04.2009, godz. 20.30
DKV Joventut Badalona - CAI Saragossa / czwartek, 30.04.2009, godz. 20.45
Real Madryt - Vive Minorka / czwartek, 30.04.2009, godz. 20.45
CB Granada - Unicaja Malaga / czwartek, 30.04.2009, godz.20.45
CB Murcja - Kalise Gran Canaria / czwartek, 30.04.2009, godz. 21.00
pauzuje: Pamesa Walencja