Z takim składem Stelmet Enea BC chce dograć sezon. Dla Markovicia zabrakło miejsca

Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Janusz Jasiński
Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Janusz Jasiński

Rozstanie z Nikolą Markoviciem ma być ostatnią korektą w składzie Stelmetu Enei BC Zielona Góra w tym sezonie. - Mam nadzieję, że sezon dogramy tym składem - mówi Janusz Jasiński.

W niedzielny wieczór Stelmet Enea BC Zielona Góra poinformował o rozwiązaniu kontraktu z Nikolą Markoviciem. - Myślę, że to jest dla wszystkich dobra wiadomość, dla Nikoli także - mówi Janusz Jasiński. Serb w biało-zielonych barwach wystąpił w pięciu meczach Energa Basket Ligi, notując średnio osiem punktów i 5,2 zbiórki. W Lidze Mistrzów z kolei wykręcił statystyki na poziomie czterech oczek i takiej samej liczby zbiórek w każdym spotkaniu.

Rozstanie z Serbem było podyktowane stanem zdrowotnym Borisa Savovicia. Czarnogórzec zażegnał problem z kontuzją i jest gotowy do gry. Marković był z kolei jego zastępcą. - Decyzja o zakontraktowaniu Nikoli była dla klubu koniecznością. W kilku meczach bardzo fajnie się zaprezentował, natomiast teraz wraca Savović, który ma też kontrakt na przyszły rok. Trudno byłoby mieć w rotacji siedmiu obcokrajowców, tym bardziej, że przepisy wymagają siedmiu Polaków w składzie. Można było asekuracyjnie trzymać Markovicia, ale nam zależało na tym, by wokół klubu nie narastały negatywne emocje. Gdy pojawiła się okazja o transferze, szybko się dogadaliśmy - komentuje właściciel zielonogórskiego klubu.

W Stelmecie Enea BC liczą na to, że Boris Savović na dobre zażegnał uraz nadgarstka. Biało-zieloni wierzą, że nie będzie powtórki z grudnia, gdy Czarnogórzec wrócił na parkiet po kontuzji, jednak po chwili znów musiał odpoczywać od koszykówki. Rozwiązanie kontraktu z Markoviciem wiąże się więc z pewnym ryzykiem.

- Ten ruch jest ryzykowny, ale biorąc pod uwagę interes nie tylko klubu, ale też zawodnika, trudno byłoby mu zamykać szansę. Sport to jest żywe srebro - dziś jest kontrakt, jutro go nie ma. Dostaliśmy konkretną propozycję. Mogliśmy jeszcze poczekać, ale z drugiej strony Boris jest już w pełni sprawny, z medycznego punktu widzenia jest w pełni wyleczony. Ma w głowie kontuzje, ale tylko na boisku może to pokonać. Posadzenie Savovicia na ławce byłoby bez sensu - tłumaczy Jasiński.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji

Ruch mistrzów Polski był o tyle zaskakujący, że przed biało-zielonymi walka w 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym zielonogórzanie zmierzą się z AS Monaco. - Mamy miejsce dla sześciu obcokrajowców. W Lidze Mistrzów Kelati nie jest Polakiem. Przepis w BCL mówi o maksymalnie siedmiu obcokrajowcach, a z Kelatim byłoby ośmiu zagranicznych koszykarzy. Jestem pewny, że został wyważony interes klubu i zawodnika. Szczerze życzę Markoviciowi powodzenia - wyjaśnia.

Rozstanie z Markoviciem ma być ostatnim ruchem transferowym Stelmetu Enei BC w tym sezonie. - W tym momencie jest pełna drużyna, nie mamy zamiaru nikogo się pozbyć, nie mamy zamiaru nikogo zatrudnić. Mam nadzieję, że sezon dogramy tym składem - dodaje Jasiński.

Autor na Twitterze:
Źródło artykułu: