- Po wielu rozmowach z naszymi lekarzami i generalnym menadżerem stwierdziliśmy, że najlepsze dla zespołu i dla mnie będzie, jeśli na jakiś czas wycofam się z prowadzenia drużyny. W tym czasie skupię się na wzmocnieniu mojego zdrowia, bym mógł wrócić silniejszy - oświadczył szkoleniowiec Cleveland Cavaliers, Tyronn Lue.
Trener przyznał w oświadczeniu, że od jakiegoś czasu boryka się z różnymi dolegliwościami, m.in. bólami w klatce piersiowej. Lekarze do tej pory nie potrafili zdiagnozować, co konkretnie mu dolega. - Ostatnią rzeczą której pragnę jest to, by moje zdrowie miało wpływ na wyniki drużyny. Moim celem jest teraz to, aby poprawić kondycję zdrowotną, wrócić i znów prowadzić zespół do mistrzostwa - dodał.
Obowiązki trenera przejmie asystent, Larry Drew. W przeszłości prowadził on między innymi takie zespoły jak Milwaukee Bucks, czy Atlanta Hawks. Drew nie będzie miał łatwego zadania. Na niespełna miesiąc przed końcem sezonu regularnego, Kawalerzyści zajmują trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej (bilans 40-20).
- To jak utrata jednego z najlepszych zawodników. To facet, który w zasadzie jest kapitanem naszego statku i zrobił dla nas bardzo wiele w ostatnich trzech latach. Teraz wszyscy musimy wspiąć się na wyższy poziom - skomentował lider Cavaliers, LeBron James.
ZOBACZ WIDEO Dziewięć bramek w meczu Realu Madryt, koncert Cristiano Ronaldo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]