NBA: Mitchell wprowadził Jazz do play-off

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Donovan Mitchell
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Donovan Mitchell
zdjęcie autora artykułu

Po raz 27. w historii klubu koszykarze Utah Jazz wywalczyli awans do play-off ligi NBA. Stało się to dzięki wyjazdowej wygranej nad Los Angeles Lakers 112:97.

Po odejściu Gordona Haywarda do Boston Celtics spodziewano się, że Utah Jazz nie będzie już tak mocna jak w zeszłym sezonie. Tymczasem niesamowity debiutant Donovan Mitchell idealnie wkomponował się w drużynę, która ma dużą szansę zająć wysokie, 4. miejsce w Konferencji Zachodniej. Jazzmani po raz drugi z rzędu za kadencji trenera Snydera uzyskali awans do play-off, a wspominany Mitchell zdobył 28 punktów, miał dziewięć zbiórek i rozdał osiem asyst.

- To świetne uczucie móc osiągnąć ten wynik. Przed nami jeszcze dwa spotkania, chcemy je wygrać i pozostać tam gdzie jesteśmy - powiedział Mitchell. Lidera Jazz wspierał Joe Ingles, który do 22 punktów dołożył 10 asyst. Goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie w Staples Center, prowadząc na początku czwartej kwarty różnicą nawet 22 oczek - 98:76.

Tymczasem Philadelphia 76ers wygrała 14. spotkanie z rzędu, wyrównując tym samym klubowy rekord. Co więcej, Szóstki triumfowały po raz 50. w tym sezonie, co jest najlepszym wynikiem od sezonu 2000/2001, kiedy Allen Iverson szalał na parkietach NBA.

Tym razem podopieczni trenera Browna odprawili z kwitkiem Dallas Mavericks, wygrywając 109:97. Wygrana ta pozwala ekipie z Filadelfii mieć przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie play-off. Wciąż jednak nie wiadomo, kto będzie rywalem 76ers, bowiem o 6. lokatę walczą wciąż: Miami Heat, Milwaukee Bucks i Washington Wizards.

15-0 dla Wojowników to bilans ostatnich 15. meczów pomiędzy Golden State Warriors a Phoenix Suns. Słońca w ostatnim spotkaniu przed własną publicznością poległy 100:117, kończąc sezon z fatalnym bilansem we własnej hali 10-31.

Klay Thompson świetnie wszedł w mecz, zdobywając 22 ze swoich 34 punktów w premierowej kwarcie. 17 punktów i dziewięć asyst dołożył Kevin Durant. Warriors już dawno zapewnili sobie 2. miejsce na Zachodzie, z kolei Słońca najprawdopodobniej zostaną najgorszą drużyną całego sezonu. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że będą mieć teoretycznie największe szanse podczas tegorocznego draftu.

Wyniki:

Boston Celtics - Atlanta Hawks 106:112 (31:24, 27:25, 24:27, 24:36) (Tatum 19, Monroe 17, Horford 16 - Prince 33, Lee 14, Taylor 13)

Charlotte Hornets - Indiana Pacers 117:123 (25:31, 32:39, 24:25, 36:28) (Monk 22, Williams 16, Hernangomez 14 - Sabonis 30, Oladipo 27, Bogdanović 13)

Philadelphia 76ers - Dallas Mavericks 109:97 (28:20, 33:28, 24:28, 24:21) (Redick 18, Simmons 16, Covington 15 - Barnes 21, Smith 20, Powell 13)

Memphis Grizzlies - Detroit Pistons 130:117 (30:22, 32:34, 34:28, 34:33) (M. Brooks 25, D. Brooks 22, Gasol 20 - Tolliver 19, Kennard 18, Ellensen 17)

Los Angeles Lakers - Utah Jazz 97:112 (21:30, 23:20, 23:32, 30:30) (Hart 25, Ennis 22, Randle 17 - Mitchell 28, Ingles 22, Crowder 18)

Toronto Raptors - Orlando Magic 112:101 (35:24, 26:26, 28:24, 23:27) (Miles 22, Anunoby 21, Ibaka 13 - Gordon 16, Hezonja 14, Birch 12)

Phoenix Suns - Golden State Warriors 100:117 (29:33, 21:31, 22:27, 28:26) (House 22, Len 16, Ulis 15 - Thompson 34, Durant 17, Cook 14)

ZOBACZ WIDEO Geniusz Messiego dał zwycięstwo FC Barcelona z CD Leganes, Suarez pudłował [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Źródło artykułu: