Przede wszystkim szefowie klubu muszą jak najszybciej zgromadzić środki na to, aby jesienią zespół bez przeszkód mógł występować na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Drugim problemem jest hala, a właściwie jej brak. Dotychczas koszykarki Adam Ziemińskiego swoje mecze rozgrywały w hali Chemika, ale obecnie obiekt pamiętający lata 70-te, na pewno nie spełnia restrykcyjnych wymogów PLKK.
Właśnie w tej sprawie w środę do Bydgoszczy przyjedzie wiceprezes PLKK, Grzegorz Ziemblicki. który z bliska przyjrzy się temu problemowi. Ziemblicki spotka się też z prezydentem miasta, Konstantym Dombrowiczem. Tymczasem już we wtorek prezes klubu Czesław Woźniak będzie rozmawiał z Waldemarem Koteckim, właścicielem firmy Kadus. Głównym tematem będzie oczywiście zwiększenie pomocy finansowej dla drużyny, bo I lidze bydgoscy działacze mieli do dyspozycji zaledwie kilkaset tysięcy złotych.
Sporo problemów ma również trener zespołu, Adam Ziemiński. Jak informuje Express Bydgoski, w drużynie nie należy się spodziewać kadrowej rewolucji. Już teraz wiadomo, że Kadus wzmocni się czterema zawodniczkami. Dwie z nich na pewno będą miały obywatelstwo polskie. - Jestem w stałym kontakcie z agentami. Planujemy zatrudnienie maksymalnie czterech nowych zawodniczek: dwóch polskich i dwóch zagranicznych. Generalnie chcemy dać szansę naszym dziewczynom, które wywalczyły awans - dodaje na łamach Expressu. Wiadomo już jednak teraz, że z miejscową ekipą pożegnają się Anna Talarczyk i Katarzyna Rezler.