Jego ręka to kopalnia punktów. "Czołg" Hassell wjeżdża do Polski

Getty Images / Nick Laham / Na zdjęciu: Frank Hassell
Getty Images / Nick Laham / Na zdjęciu: Frank Hassell

- Wszystkie zespoły we Francji zdawały sobie sprawę, że nie wolno go odpuszczać. Jego lewa ręka to prawdziwa kopalnia punktów - tak o Franku Hassellu rozpisuje się francuska prasa. "Czołg" ma być jedną z głównych postaci Stelmetu Enei BC.

[b]

Wyrobił sobie markę we Francji
[/b]
29-letni Frank Hassell jest świetnie znany we Francji. Trzy ostatnie sezony spędził w LNB. Najpierw przez rok występował w Boulazac Dordogne, a na kolejne dwa lata przeniósł się do ESSM Le Portel, z którym zagrał także w FIBA Europe Cup. Amerykanin pozostawił po sobie świetnie wrażenie.

Francuska prasa rozpisuje się na jego temat w samych superlatywach. Trudno się temu dziwić, bo Hassell w minionym sezonie na parkietach Pro A notował średnio 15.7 punktów i 8.9 zbiórek - był czwartym strzelcem ligi i drugim zbierającym.

- Hassell jest świetnym graczem, który wyrobił sobie markę we Francji. Wszystkie zespoły we Francji zdawały sobie sprawę, że nie wolno go odpuszczać. Jego lewa ręka to prawdziwa kopalnia punktów. Trenerzy, którzy go prowadzili, powtarzają, że zawsze można na niego liczyć. Jego pracowitość to duży atut - pisze jeden z francuskich portali.

Inny dodaje: Przez trzy lata stopniowo podnosił umiejętności i budował swoje "imię" w silnej lidze francuskiej. Fani Le Portel będą go świetnie wspominać. Już teraz żałują, że taki gracz pożegnał się z klubem.

Wiele znakomitych występów

W minionym sezonie Hassell zanotował wiele udanych spotkań. Chyba największą furorę zrobił jego występ przeciwko Pau-Orthez, który miał miejsce pod koniec 2017 roku. Wtedy to Amerykanin zgromadził potężne double-double na poziomie 32 punktów (15/23 z gry) i 22 (13 w ofensywie) zbiórek. Francuscy statystycy wyliczyli, że nikt tak dobrze nie zagrał od ponad 20 lat! - On był w tym meczu jak maszyna, nikt nie umiał go zatrzymać - opisuje prasa.

Hassell swoje "pięć minut" miał także w rozgrywkach FIBA Europe Cup. W starciu z renomowanym Banco di Sardegna Sassari zanotował 33 punkty i 12 zbiórek, a jego zespół wygrał 100:81. - Ten mecz był jak piękny sen. Le Portel przegrało pierwszy mecz 17 punktami, ale potrafiło odrobić straty i po dogrywce awansowało do kolejnej rundy. Hassell był niesamowity. Jego świetna gra pozwoliła wyeliminować uznany zespół z Włoch - pisał "Lequipe".

Zobacz także: Michał Michalak: U Milicicia zawodnicy robią postęp

Czołg ma wjechać do Polski z pełną mocą

Frank Hassell jest w Europie znany jako "The Tank" ("Czołg"). To leworęczny center, którzy wykorzystuje atuty fizyczne do granic możliwości. Jeden ze skautów europejskich uważa, że Hassell będzie bardzo groźny dla rywali w Energa Basket Lidze. - Ma bardzo dobre czucie do zbiórek, świetnie rzuca z półdystansu. Faktycznie rzadko wsadza piłkę do kosza, ale jest za to bardzo efektywny. Rozumienie i czytanie obrony na wysokim poziomie. To powinien być jeden z najlepszych podkoszowych w polskiej lidze - słyszymy.

Władze Stelmetu Enei BC nie ukrywają, że wiążą z tym transferem ogromne nadzieje. Hassell będzie jednym z najdroższych zawodników w zespole. Na razie podpisał roczny kontrakt, ale niewykluczone, że zostanie w Zielonej Górze na dłużej.

- Negocjacje były dość długie, ale zakończyły się happy-endem. Hassell chciał do nas trafić, bo dla niego ważne jest pokazanie się na nowych rynkach. Gra w lidze VTB jest kusząca. Cieszymy się, bo to bardzo uznany zawodnik na europejskim rynku. Hassell potrafi wykorzystać swoją siłę pod koszem. Jest szybki, umie zdobywać punkty, takiego gracza potrzebowaliśmy - ocenia Janusz Jasiński.

- Uważam, że ma papiery na to, żeby stać się gwiazdą PLK - uważa właściciel zielonogórskiego klubu.

Hassell jest absolwentem uczelni Old Dominion. Co prawda nie został wybrany w drafcie, ale został zaproszony na obóz przygotowawczy przez San Antonio Spurs. Tam pobierał nauki m.in. od Tima Duncana (stąd numer na koszulce - "21"). Później zwiedził kilka klubów europejskich - grał w Banvicie, Hapoelu Holon, Varese, Bnei Herziya. Od 2015 roku występował we Francji. Teraz ma być jedną z wiodących postaci Stelmetu Enei BC.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Wyjątkowe narty Andrzeja Bargiela. "Dodawały mi otuchy"

Źródło artykułu: