Długie negocjacje zakończone sukcesem. Skrzydłowy zostaje w EBL

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Tauras Jogėla
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Tauras Jogėla

To spora niespodzianka. Wydawało się, że Tauras Jogela opuści Energa Basket Ligę. W piątkowy wieczór King Szczecin poinformował jednak, że litewski koszykarz pozostanie w siódmej drużynie minionego sezonu.

To spokojne lato dla kibiców Kinga Szczecin. Klub po dobrym rezultacie z poprzedniego sezonu postawił na stabilizację. Kolejne informacje o podpisaniu kontraktów z dobrze znanymi zawodnikami nie budziły, więc wielkich emocji. Największym wydarzeniem była trzyletnia umowa z kapitanem i najlepszym strzelcem - Pawłem Kikowskim. Najdłużej ważyły się losy innego z czołowych koszykarzy. Tauras Jogela był w minionych rozgrywkach trzecim strzelcem zachodniopomorskiej ekipy. Miał duże zaufanie trenera, bo na parkiecie spędzał średnio po 28 minut. W tym czasie mierzący 203 cm skrzydłowy zdobywał 14,2 punktu. Do swojego dorobku dokładał również po pięć zbiórek i 1,4 asysty.

- Jestem zadowolony, że będę mógł kolejny sezon zagrać w Kingu Szczecin. Ten klub ma jedne z najlepszych, jeśli nie najlepsze warunki do gry w całej lidze. Moi koledzy z drużyny, to coś specjalnego. W minionym sezonie stworzyliśmy fantastyczną atmosferę i wykonaliśmy dobrą robotę, ale w tych rozgrywkach mamy jeszcze silniejszy zespół. Sporo graczy pozostało w Szczecinie. Dlatego apeluję do kibiców, wspierajcie nas, przychodźcie do Netto Areny. Potrzebujemy was! - powiedział Tauras Jogela dla oficjalnej klubowej witryny.

Niewątpliwie na ten moment King to jeden z wygranych transferowego okna. W drużynie oprócz Kikowskiego i Jogeli zostają również Martynas Paliukenas, Darrell Harris, Łukasz Diduszko, Mateusz Bartosz oraz Maciej Majcherek. Do wymiany doszło jedynie na pozycji rozgrywającego. W miejsce Carlosa Medlocka i Sebastiana Kowalczyka sprowadzono Kasparsa Vecvagarsa oraz Jakuba Schenka. Co jednak najistotniejsze, w Szczecinie wzmocnili strefę podkoszową pozyskując z Żalgirisu Kowno Martynasa Sajusa. To koszykarz znany w Polsce z gry dla Polpharmy Starogard Gdański. Nic więc dziwnego, że zadowolony ze składu jest trener Mindaugas Budzinauskas.

- Cieszę się, że nasz plan zatrzymania jak największej liczby zawodników z poprzednich rozgrywek się powiódł. Tauras Jogėla był jednym z najważniejszych zawodników w naszym zespole. Bardzo się cieszę, że po długim okresie udało nam się porozumieć. Myślę, że Tauras to zawodnik, który wciąż ma duży potencjał do wykorzystania i może zrobić postępy oraz być jeszcze bardziej przydatny dla zespołu. Negocjacje trwały długo, bo rozważaliśmy różne opcje na tej pozycji. Tauras też miał inne propozycje. Jestem zadowolony, że zagra w Wilkach - przyznał szkoleniowiec, dla którego będzie to drugi sezon w drużynie Kinga Szczecin.

Wiadomo już, że jego zespół zacznie rozgrywki Energa Basket Ligi 6 października od wyjazdowego pojedynku z beniaminkiem - Spójnią Stargard. W okresie przygotowawczym King wystąpi między innymi w memoriale Romana Wysockiego oraz uda się na turniej do Bydgoszczy, gdzie obok miejscowej Enea Astorii mają zagrać Polski Cukier Toruń oraz Polpharma Starogard Gdański.

ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach

Komentarze (3)
avatar
znany-kibic
18.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dobra wiadomość dla kibiców ze Szczecina bo po pierwsze im mniej zawodników się wymienia po sezonie tym lepiej zgrana ekipa zaczyna nowy sezon a po drugie to naprawdę dobry i wszechstronny k Czytaj całość
avatar
amare32
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jogela ... największy flopper EBL , masakra 
Gabriel G
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jogela to dyplomata. Z atmosferą nie było tak słodko jak On to opisuje. Część polskich graczy uważała, że Budzik faworyzuje ziomków. No ale może teraz będzie lepiej.