Bancatercas Teramo przed trzecim spotkaniem tej rywalizacji stało w bardzo trudnej sytuacji. Przegrywało już z zespołem Armani Jeans Mediolan 0-2 w rywalizacji do trzech zwycięstw i nie mogło pozwolić już sobie na żadną porażkę. Początek meczu wskazywał jednak na to, iż to przyjezdni ponownie okażą się lepsi i zakończą ćwierćfinałową serię. Drużyna trenera Piero Buchiego prowadziła pod koniec pierwszej kwarty 25:18 i była dominująca stroną na parkiecie.
Od drugiej części meczu jednak, to gospodarze zaczęli dochodzić do głosu i jeszcze przed przerwą udało im się zniwelować straty i wyjść na prowadzenie 44:42. Świetnie grał Giuseppe Poeta, który nie tylko był liderem swojego zespołu i dobrze nim kierował, ale też zdobył w całym meczu aż 25 punktów, dokładając do tego trzy zbiórki i pięć asyst. Pod koszami wtórował mu Brandon Brown - 15 punktów i osiem zbiórek.
Po przerwie koszykarze z Teramo zaczęli jeszcze powiększać swoją przewagę, jednak jeszcze na minutę przed końcem spotkania było tylko 80:77 dla Bancatercas. Wtedy jednak ponownie trafił Poeta, tym razem z dystansu, a punkty z linii rzutów wolnych dołożył David Moss i gospodarze wygrali ostatecznie 85:77. Tym samym nadal pozostają w grze o półfinał, jednak przegrywają w rywalizacji 1-2.
Stan rywalizacji: 2-1 dla Armani Jeans Mediolan
Bancatercas Teramo - Armani Jeans Mediolan 85:77 (20:25, 24:17, 19:18, 22:17)
(Poeta 25, Brown 15, Amoroso 13, Hoover 12 - Thomas 14, Taylor 14, Vitali 13, )
Lottomatica Rzym wróciła do stolicy podrażniona porażką w drugim meczu z niżej notowanym przeciwnikiem i nikt w hali PalaLottomatica nie brał pod uwagę innego rozstrzygnięcia, niż zwycięstwa gospodarzy. Z takiego założenia nie wychodzili jednak koszykarze z Bielli, którzy rozpoczęli to spotkanie od prowadzenie 14:6. Lottomatica jednak szybko otrząsnęła się i wróciła do gry. Od stanu 12:18, do wyniku 25:20 na koniec kwarty.
Od drugiej kwarty wszystko zaczęło iść po myśli miejscowych, którzy w 15 minucie meczu prowadzili już 42:22! Angelico Biella stanęła w miejscu i zaczęła nagminnie pudłować wszystkie swoje rzuty, natomiast rzymianie wprost przeciwnie. Drugie dziesięć minut wygrali 27:11 i właściwie ustawili sobie ten mecz do końca. Najlepiej prezentowali się Luigi Datome i Andre Hutson, którzy w całym meczu zdobyli po 17 punktów dla swojej drużyny.
Druga połowa była już tylko formalnością i nawet ostatnia kwarta, przegrana przez Lottomatikę 19:26, niewiele zmieniła w kwestii wyniku. Koszykarze ze stolicy Włoch pewnie wygrali całe zawody 99:84, pokazując, że porażka w drugim meczu tych ekip byłą tylko wypadkiem przy pracy i w rywalizacji do trzech wygranych prowadzą już 2-1. Kolejne spotkanie w niedzielę w Bielli.
Stan rywalizacji: 2-1 dla Lottomatiki Rzym
Lottomatica Rzym - Angelico Biella 99:84 (25:20, 27:11, 28:27, 19:26)
(Hutson 17, Datome 17, De La Fuente 13, Becirović 10 - Jerebko 16, Gist 15, Gaines 12, Brunner 12)