NBA: Luka Doncić już czaruje. Słoweniec wyrasta na lidera Mavericks

Getty Images / Richard Rodriguez / Na zdjęciu: Luka Doncić
Getty Images / Richard Rodriguez / Na zdjęciu: Luka Doncić

Numer 3 tegorocznego draftu, czyli Słoweniec Luka Doncić, od mocnego uderzenia rozpoczął swoją przygodę z najlepszą ligą świata. Już w swoim siódmym spotkaniu zdobył ponad 30 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy wiadomym stało się to, że Luka Doncić przystąpi do draftu 2018, wielu zadawało sobie pytanie, jak 19-latek poradzi sobie w NBA. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Już pierwsze mecze w wykonaniu utalentowanego słoweńskiego zawodnika pokazują, że nie są mu straszne progi najlepszej ligi świata.

Bilans Dallas Mavericks daleki jest od chociażby satysfakcjonującego (2-5), niemniej to właśnie Doncić jest tym, który nie zawodzi oczekiwań właściciela klubu Marka Cubana oraz trenera Ricka Carlisle'a. W dotychczas rozegranych starciach uniwersalny obwodowy zdobywa średnio po 20,4 punktu, 6,4 zbiórki i 4 asysty. Przyznać trzeba, że jak na pierwszoroczniaka liczby te mogą robić wrażenie.

Minionej nocy, MVP ostatniego sezonu Euroligi, zagrał jednak wręcz doskonale. Jego występ został naturalnie przyćmiony przez to, czego w Chicago dokonał Klay Thompson, ale także przez bardzo dobre spotkanie w wykonaniu DeMara DeRozana, który poprowadził swoich San Antonio Spurs do wygranej nad Mavs Doncicia. Mimo to Słoweńcowi należą się wielkie brawa, bowiem obok 31 punktów, 8 zbiórek i 4 asyst w wykonaniu tak młodego gracza przeciwko defensywie Ostróg, nie można przejść obojętnie.

Trzeci numer tegorocznego draftu nie jest jednak pierwszym debiutantem, który zdobył ponad 30 "oczek" w trwających rozgrywkach. Pierwszym był Trae Young z Atlanty Hawks (35), ale rozgrywający Jastrzębi swój dotychczasowy rekord wyśrubował na koszmarnie grających w tym sezonie Cleveland Cavaliers, zaś Doncić przeciwko obronie grającej pod wodzą Gregga Popovicha. W tym wypadku występ byłego koszykarza Realu Madryt robi więc nieco większe wrażenie.

Kibicom pozostaje w dalszym ciągu przyglądać się poczynaniom zdolnego Luki, który zaczyna sobie coraz śmielej poczynać na parkietach ligi NBA. A to rzecz jasna dopiero początek w jego wykonaniu. Już pierwsze mecze sezonu pokazują, że walka o nagrodę dla Rookie of the Year może być ponownie bardzo zacięta. Drugim głównym kandydatem do jej zdobycia jest bowiem Deandre Ayton z Phoenix Suns, który jak dotąd (śr. 17,5 pkt. 10,3 zb. 3,8 as.) także spisuje się bardzo dobrze.

ZOBACZ WIDEO Nieudana wyprawa Unicaji do Madrytu

Komentarze (2)
Tomek Pająk
31.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym sezonie defensywa Ostróg jest najgorsza w NBA! Pan redaktor chyba jeszcze żyje poprzednim sezonem ;)