20 lipca 1969 roku Amerykanie wylądowali na Księżycu. Od tego czasu powstało wiele teorii spiskowych o misji Apollo 11. I choć wszystkie argumenty o sfingowaniu zdjęć, filmów i próbek skał księżycowych zostały przez NASA obalone, wciąż nie wszyscy wierzą, że człowiek kiedykolwiek stanął na Księżycu.
Do grupy niedowiarków należy Stephen Curry, jeden z najlepszych koszykarzy NBA. - Czy człowiek był kiedyś na księżycu? - zapytał podczas podcastu "NBC". Gdy jego pytanie spotkało się z negatywnymi reakcjami jego pozostałych rozmówców, Curry dodał: "ja też w to nie wierzę".
Na wypowiedź gwiazdy Golden State Warriors szybko zareagowała NASA (Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej), która zaprosiła Curry'ego do Centrum Lotów Kosmicznych imienia Lyndona B. Johnsona. Tam świetny koszykarz ma przekonać się, że blisko 50 lat temu faktycznie doszło do przełomowego lotu na Księżyc.
- Bardzo chcielibyśmy, by pan Curry odwiedził nasze laboratorium księżycowe w Houston. Być może stanie się to przy okazji meczu Golden State Warriors przeciwko Houston Rockets - powiedział rzecznik NASA Allard Beutel.
W laboratorium księżycowym Curry na własne oczy zobaczyłby m.in. księżycowe skały. - Mamy ich tam mnóstwo. Curry może osobiście przekonać się, czego dokonaliśmy 50 lat temu. Poznałby też nasze plany na nadchodzące lata - dodał Beutel.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan nie wykorzystał szansy u siebie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]