Dzielny AZS Koszalin walczył do końca. Arka Gdynia wymęczyła zwycięstwo

Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport / Na zdjęciu: James Florence i Marek Zywert
Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport / Na zdjęciu: James Florence i Marek Zywert

Arka Gdynia pokonała AZS Koszalin 77:72 w sobotnim meczu 11. kolejki Energa Basket Ligi. Koszykarze z Trójmiasta awansowali na 2. pozycję w rozgrywkach.

W sobotę minął dokładnie miesiąc odkąd AZS Koszalin pożegnał się z trenerem Nikoliciem. Koszykarze z Pomorza Zachodniego to obecnie zupełnie inny zespół, walczący, wygrywający, sprawiający problem wyżej notowanym rywalom. Nie inaczej było w meczu 11. kolejki Energa Basket Ligi, w którym AZS co prawda nie sprostał Arce Gdynia, ale zaprezentował solidny basket i walczył do ostatnich minut o zwycięstwo.

Świetny był w drugiej kwarcie Grzegorz Surmacz, który zdobył w tej części 14 ze swoich 19 punktów. Niewiele gorszy był Drew Brandon. Amerykanin popisał się efektownym wsadem nad Dariuszem Wyką, ale co ważniejsze: był wszechstronnym liderem AZS Koszalin, kończąc spotkanie z 16 punktami, sześcioma zbiórkami i pięcioma asystami. Gracze trenera Łukomskiego trafili 10 trójek, co jest wyrównaniem najlepszego wyniku w sezonie.

Te kilka pozytywów i dobra gra przez długie fragmenty nie wystarczyła do pokonania Arki. AZS prowadził jeszcze 46:39, ale gospodarze odpowiedzieli serią 15:2. W końcówce udało się przyjezdnym doprowadzić do remisu 67:67, lecz ostatnie słowo należało do zespołu Frasunkiewicza. Amerykańskie trio Bostic-Florence-Upshaw załatwiło sprawę, zdobywając w sumie 50 punktów dla gdynian.

Co ciekawe, Arka trafiła tylko 24 rzuty z gry, co jest ich najgorszym wynikiem w całym sezonie. Skuteczność na poziomie 40,7 procent także pozostawia wiele do życzenia. Gospodarze lwią część punktów zdobyli na linii rzutów wolnych, gdzie stawali aż 31 razy i wykorzystali 21 prób.

Arka Gdynia - AZS Koszalin 77:72 (19:13, 18:27, 21:12, 19:20)

Arka: Josh Bostic 19, James Florence 17, Robert Upshaw 14, Dariusz Wyka 9, Filip Dylewicz 8, Deividas Dulkys 3, Jakub Garbacz 3, Marcel Ponitka 2, Adam Łapeta 2, Krzysztof Szubarga 0, Maciej Leszczyński 0.

AZS: Grzegorz Surmacz 19, Drew Brandon 16, Marko Tejić 9, Krzysztof Jakóbczyk 8, Marek Zywert 8, Maciej Kucharek 6, Jacek Jarecki 3, Dragoslav Papić 2, Alan Czujkowski 1, Bartosz Bochno 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO To miał być przejściowy rok dla siatkówki. "Na MŚ chcieliśmy być w pierwszej szóstce"

Komentarze (4)
avatar
Marecki CS
24.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech, "biedny" ten AZS, a raczej cieniutki, bo gdyby nie byli Czarni, to by zbierali dzisiaj łomot od każdego po kolei po -20, -30! 
avatar
grubas ket
22.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli to sędziowie pomogli Arce.Najlepsi Brandon i Surmacz? Przypadkiem nie oni byli lżeni i obśmiewani przez kibiców AZS kiedy grali w Czarnych? To dowód na to, że trzeba szanować zawodników Czytaj całość
avatar
Wilczygniew Kurhan
22.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Arka wygrala bo miała skutecznego 6 gracza sedziow!