ACB: Tripković blisko TAU

Aktualny jeszcze mistrz kraju i zarazem walczący o obronę tytułu w półfinale ACB, zespół TAU Ceramiki Vitoria nie zasypuje gruszek w popiele i już teraz myśli o przyszłym sezonie. Pierwsze przymiarki skierowano w stronę Urosa Tripkovicia, jednego z filarów Partizana Belgrad i nawet osiągnięto już wstępne porozumienie z zawodnikiem. Problemem pozostaje kwestia wykupu.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

TAU Ceramica Vitoria prowadzi w półfinałowej serii play-off ACB 1-0 po sobotniej wygranej nad Realem Madryt 91:80. Mimo, że zawodnicy oraz sztab trenerski koncentrują się teraz tylko na kolejnym zwycięstwie nad "Królewskimi", które da awans do upragnionego finału, działacze klubu z Kraju Basków już teraz rozpoczęli budowę składu na przyszły sezon.

Głównym celem TAU w transferowym okienku między rozgrywkami został Uros Tripković, obrońca Partizana Belgrad. Sternicy "Baskonii" już w zeszłym sezonie widzieli w składzie swojej drużyny mierzącego 196 cm koszykarza jako zmiennika na pozycji numer dwa, lecz wszystko wskazuje na to, że dopiero teraz uda się im zrealizować swoje zamierzenie. Hiszpański klub oraz agent zawodnika, jak i sam Tripković, doszli już bowiem do porozumienia w sprawie indywidualnego kontraktu. Teraz najważniejszym punktem pozostaje więc kwestia dogadania się TAU i Partizanu. Mistrzowie ACB zdają sobie sprawę, że kwota wykupu (gracz ma cały czas ważną umowę z belgradzkim zespołem) opiewać będzie na setki tysięcy dolarów. Mimo to, zdecydowani są zapłacić sumę, jakąkolwiek Partizan zażąda.

Determinacja włodarzy TAU Ceramiki jest w zupełności uzasadniona. Jeszcze rok temu Tripković był jednym z wielu uzdolnionych koszykarzy w serbskiej drużynie. Dał się zauważyć w lidze krajowej oraz Lidze Adriatyckiej, lecz w Eurolidze jego statystyki nie wyróżniały się niczym szczególnym - 7,1 punktu i 1,8 asysty. Zaledwie kilkanaście miesięcy wystarczyło, żeby 23-letni obrońca dojrzał koszykarsko i na arenie międzynarodowej rzucał już po 10,6 punktu w każdym spotkaniu. Dodatkowo, polepszył również swoją skuteczność z dystansu i z linii rzutów wolnych, a przy tym zachował swoje średnie z rodzimych rozgrywek i Ligi Adriatyckiej.

Włodarze TAU na własnej skórze mogli przekonać się o umiejętnościach utalentowanego rzucającego obrońcy w sezonie 2007/2008. Wówczas bowiem TAU zmierzyło się z Partizanem w ćwierćfinale Euroligi i choć zwyciężyło 2-1, młody Tripković był jednym z lepszych graczy tamtej rywalizacji, zdobywając co mecz 12,6 punktu.

Warto dodać, że mimo młodego wieku, potencjalny nabytek TAU Ceramiki zdążył już wystąpić na Mistrzostwach Świata w Japonii w 2006 w barwach reprezentacji Serbii, zdobył sześć Mistrzostw Serbii oraz trzy triumfy w Lidze Adriatyckiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×