Henderson zagra w Anwilu?

W połowie sezonu 2007/2008 wybrał ofertę Azovmashu Mariupol. W sezonie 2008/2009 przyłapano go na stosowaniu niedozwolonych środków, więc po raz kolejny nie dane mu było zakończyć rozgrywek we włocławskim Anwilu. O kim mowa? Oczywiście o Gerrodzie Hendersonie, który być może na Kujawy zawita po raz trzeci...

Tyle dobrego, co i złego - musieliby powiedzieć kibice Anwilu Włocławek, gdyby zapytać ich o Gerroda Hendersona. Przed sezonem 2007/2008 klub z Kujaw wykorzystał fakt, iż zawodnik przez kilkanaście miesięcy pauzował z powodu kontuzji i zaryzykował pozyskanie Amerykanina. Dlaczego zaryzykował? Otóż Henderson przez całą swoją karierę miał łatkę gracza niezwykle uzdolnionego, ale i sprawiającego problemy wychowawcze.

Anwil zaryzykował, a po półmetku sezonu srogo tego żałował, gdyż koszykarz wybrał intratną ofertę Azovmashu Mariupol zamiast walki o medale Mistrzostw Polski i niemalże siłą wymusił swój transfer. Złe doświadczenia nie przeraziły jednak włodarzy włocławskiego klubu, którzy przed minionym sezonem po raz kolejny postanowili zatrudnić krewkiego gracza. Henderson obiecywał, że tym razem spędzi we Włocławku cały sezon, a pomóc w tym miał Zmago Sagadin. Legendarny trener, który w Amerykaninie wzbudzał wielki szacunek, miał być przeciwciałem na wszelkie chimery gracza. Okazało się jednak, że Słoweniec po kilku meczach opuścił Anwil z hukiem, a kilka tygodni później w jego ślady podążył gracz. Powód? Kontrola antydopingowa stwierdziła obecność niedozwolonego środka, czego następstwem było zawieszenie.

Gdzie zatem w całej tej farsie miejsce na ”tyle dobrego”? Otóż, Henderson pod względem sportowym był prawdziwą perłą pośród wszystkich transferów Anwilu w ostatnich latach. Niekwestionowanym liderem na parkiecie i graczem, który mógłby zapewnić Włocławkowi drugie w historii mistrzostwo kraju. Nawet sam prezes klubu, Zbigniew Polatowski, na jego wspomnienie przyznaje szczerze - To mój ulubieniec ze wszystkich obcokrajowców, którzy u nas grali.

Po ostatnich wydarzeniach Światowa Organizacja do Walki z Dopingiem (WADA) zdyskwalifikowała Amerykanina. Choć powszechnie sądzono, że na dwa lata, według oficjalnych dokumentów FIBA, Henderson otrzymał zakaz gry w koszykówkę tylko przez jeden rok, a to oznacza, że pod koniec października rozgrywający będzie mógł wznowić swoją karierę. Pomimo, iż prezes Polatowski podkreśla, że tematu Hendersona w Anwilu na chwilę obecną nie ma, otwarcie przyznaje, że gdyby była możliwość jego ponownego zatrudnienia, na pewno zostałaby rozważona. - Zastanowiłbym się nad nim, lecz póki co nie bierzemy jego kandydatury pod uwagę.

Nam udało się dotrzeć do osoby z bardzo bliskiego kręgu zawodnika, która wypowiada się w jednoznacznym tonie. - Gerrod w październiku będzie mógł ponownie grać w koszykówkę i raz jeszcze będzie chciał odbudować swoją pozycję. Z racji tego jego agent z pewnością prześlę ofertę Anwilowi Włocławek, gdyż takie będzie życzenie gracza. On sam bardzo by chciał wrócić do Włocławka - twierdzi informator.

Rozgrywki 2009/2010 rozpoczną się w drugim tygodniu października. Hendersonowi zawieszenie skończy się pod koniec tego miesiąca. Pałeczka najprawdopodobniej będzie leżeć po stronie klubu.

Komentarze (0)