EBLK: Widzew idzie po swoje, AZS Enea bez szans w Łodzi

Alpe Adria Cup: GTK daleko od półfinału, 21 punktów do odrobienia w rewanżu

Koszykarki z Poznania powoli zaczynają rozgrywać mecze o życie. W Łodzi na pewno ekipa Wadima Czeczuro marzyła o triumfie, ale Widzew szybko wybił te marzenia poznaniankom z głów.

O ile pierwsza kwarta była w miarę wyrównana, o tyle kolejne dwie przebiegały pod dyktando Widzewa, który ostatecznie wygrał różnicą aż 19 punktów i optymistycznie mógłby nawet zacząć mówić po cichu o chęci gry w fazie play-off Energa Basket Ligi Kobiet.

Łodzianki do triumfu ponownie poprowadziła Dominique Wilson. Co prawda tym razem nie było wielkich popisów strzeleckich, ale 20 punktów i 7 asyst to naprawdę solidny występ. W pewnej wygranej Widzewowi nie przeszkodził nawet uraz Ijeomy Ajemby.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek zaskoczył na konferencji prasowej. "Jesteście dziennikarzami i tego nie wiecie?"

Kluczowa dla losów meczu okazała się druga kwarta, w której Widzew wypracował sobie dwucyfrową przewagę. Skutecznie grała Klaudia Gertchen, swoje robiły Wilson i Ajemba, a ekipa z Poznania traciła dystans i w żaden sposób nie była w stanie nawiązać walki.

Rekordowo przewaga podopiecznych Elmedina Omanicia wynosiła nawet 26 "oczek" i trzeba przyznać, że mający przed sezonem stosunkowo wysokie aspiracje AZS Enea był i jest na deskach - w 16 meczu poznanianki przegrały po raz 15.

Widzew Łódź - Enea AZS Poznań 80:61 (17:14, 24:13, 22:13, 17:21)

Widzew: Dominique Wilson 20, Aleksandra Pawlak 16, Ijeoma Ajemba 11, Klaudia Gertchen 9, Kinga Perisa 7, Elżbieta Paździerska 5, Katarina Vucković 5, Julia Drop 4, Anna Kudelska 2, Jagoda Bandoch 1, Natalia Gzinka 0.

Enea AZS: Khaalia Hillsman 11, Jazmine Davis 10, Dominika Urbaniak 8, Magdalena Parysek-Bochniak 7, Olena Samburska 7, Aleksandra Parzeńska 5, Kinga Demczur 5, Karolina Stefańczyk 5, Julia Niemojewska 3, Marta Nowicka 0.