Ekipa Brose Baskets Bamberg po wyeliminowaniu w pierwszej rundzie play off drużyny MEG Goettingen, w starciu z Ewe Baskets Oldenburg nie była spisywana na straty. Po cichu mówiło się nawet, iż podopieczni trenera Chrisa Fleminga mogą powtórzyć sukces sprzed kilku lat, kiedy to wywalczyli mistrzostwo Niemiec. Szansa na taki triumf z pewnością była, zważając na słabą dyspozycję aktualnych mistrzów - Alby Berlin. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna. Brose Baskets poległ po zaledwie trzech spotkaniach, choć to ostatnie wcale nie musiało być decydującym, bowiem ekipa z Bamberga do samego końca stawiała opór i dopiero po dogrywce musiała uznać wyższość rywala.
Tym razem w przeciwieństwie do poprzedniego pojedynku obie drużyny postawiły na atak. W pierwszej kwarcie zdecydowanie skuteczniejsi byli goście z Bamberga, którzy po 10 minutach gry prowadzili różnicą 5 "oczek". Druga odsłona odmieniła jednak nieco oblicze tego meczu. Gospodarze zacieśnili szeregi obronne, a indywidualne popisy podopiecznych trenera Fleminga przynosiły marne efekty. Miejscowi nie tylko odrobili wszystkie straty, ale także wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (37:34 po pierwszej połowie).
Po zmianie stron walka się wyrównała. Żadna z drużyn nie zdołała odskoczyć rywalowi na bezpieczny dystans, który pozwoliłby kontrolować wynik spotkania. Losy tego pojedynku miały zatem rozstrzygnąć się dopiero w ostatniej partii. Niestety i ta nie przyniosła rezultatu. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była bowiem dogrywka. W niej też obie ekipy postawiły na defensywę. W końcowym rozrachunku bardziej skorzystali na tym gospodarze, którzy wygrali pojedynek 88:85 i całą serię 3:0.
Po stronie miejscowych aż pięciu zawodników przekroczyło barierę 10 punktów. Największą zdobyczą mógł szczycić się Amerykanin - Je'Kel Foster, który uzbierał 20 "oczek". Zaledwie 3 punkty mniej zdobył Milan Majstorović, który ponadto zebrał 5 piłek oraz zablokował jeden rzut rywala. Wśród graczy z Bamberga najlepiej jak zwykle wypadł Predrag Suput. Serbski skrzydłowy zapisał na swoje konto 20 "oczek", 5 zbiórek oraz po jednej asyście, przechwycie i bloku.
- Chciałbym pogratulować moim zawodnikom za zaangażowanie, jakie włożyli w całej tej serii. W ostatnim pojedynku nie było łatwo, ale na szczęście byliśmy przez cały czas skoncentrowani. Po raz kolejny pokazaliśmy charakter. Wielkie podziękowania należą się także naszym fanom - mówił po spotkaniu trener Krunić.
- Wielkie gratulacje dla rywali za awans do finału. W każdym meczu byli od nas lepsi i stąd też zasłużyli na zwycięstwo w każdym z tych spotkań. Oldenburg ma świetny zespół. Życzę powodzenia w finale BBL - wyznał szkoleniowiec teamu z Bamberga.
W finale ekipa Ewe Baskets Oldenburg zmierzy się z triumfatorem pary Alba Berlin - Telekom Baskets Bonn. Jak na razie bliżej sukcesu są podopieczni Mike'a Kocha, którzy z aktualnymi mistrzami Niemiec prowadzą 2:1.
Ewe Baskets Oldenburg - Brose Baskets Bamberg 88:85 (19:24, 18:10, 19:20, 23:25, d.9:6)
Ewe Baskets: Foster 20, Majstorović 17, Gardner 16, Boumtje-Boumtje 14 (10 zb), Paulding 12, Scekić 7, Peković 2, Wallace 0, Hain 0
Brose Baskets: Suput 20, Brown 15, Rivera 12, Greene 11, Goldsberry 8, Tadda 6, Taylor 4, Garrett 4, Wyrick 3, Newson 2, Ohlbrecht 0
Stan rywalizacji: 3:0 dla Ewe Baskets Oldenburg