Brown straci posadę?

W Cleveland po porażce szuka się kozła ofiarnego. Część władz klubu już go znalazło. Jest nim trener Mike Brown, który za odpadnięcie w playoff może pożegnać się ze swoją posadą.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Jeden z wyżej postawionych członków organizacji Cavaliers stwierdził, że w równym stopniu rozczarowany jest wynikiem drużyny, jak i stylem w jakim zespół przegrał Finał Konferencji Wschodniej z Orlando Magic.

Kolejne zarzuty, które padają to ofensywna krótkowzroczność. W Cleveland nie podobało się to, jak zespół prezentował się w ataku. Wszystko było w rękach LeBrona Jamesa, a mając w składzie takich graczy jak Mo Williams, Zydrunas Ilgauskas, czy chociażby Delonte West, można było zagrać bardziej kombinacyjnie.

Kolejnym grzechem Mike'a Browna, który w tym sezonie został wybrany Trenerem Roku w NBA, było zbytnie przywiązanie do gry w obronie. Ta w meczach z Orlando nie wyglądała zbyt dobrze, a zespół nie wiedział jak ma odpowiedzieć.

Właściciel drużyny, Dan Gilbert jest w gronie tych, którzy uważają, iż trzeba zatrudnić nowego szkoleniowca. Przeciwko oponentom występuje Danny Ferry. Generalny menadżer stoi murem za Brownem i twierdzi, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Według niego sukcesy są kwestią czasu.

Kontrargument "góry" jest taki, że przynajmniej jeden Mistrzowski tytuł powinien być już na koncie drużyny.

Wygląda na to, że nie tylko w kwestiach zawodniczych w Cleveland będzie gorąco latem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×