Spotkanie do przerwy nie układało się jednak dla nich pomyślnie, nie pomogło nawet aż 8 trafionych rzutów za 3 punkty na 11 oddanych prób. W drugiej kwarcie nie do zatrzymania był Alan Daniels i goście prowadzili po 20 minutach gry 46:39. Sytuacja uległa zmianie po przerwie. Co prawda już w pierwszej akcji "trójką" popisał się Andrzej Pluta, ale następny celny rzut z gry przyjezdni oddali dopiero 26 sekund przed końcem 3 kwarty. Drużyna z Włocławka zdobyła zaledwie 6 "oczek" przy 23 Atlasa Stali. - Do przerwy Anwil był trudnym i wymagającym przeciwnikiem. W przerwie porozmawialiśmy między sobą w szatni, wzmocniliśmy defensywę. Cały czas jednak mamy wiele do poprawienia w naszej grze - mówi Ruben Boykin.
Wypracowana 14. punktowa przewaga na początku ostatniej odsłony meczu nie pozwalała jeszcze na świętowanie zwycięstwa koszykarzom Atlasa Stali. Na minutę przed końcem po trzecim rzucie z dystansu Tomasa Gaidamaviciusa było już tylko 79:74 jednak udało się miejscowym dowieźć do samego końca wygraną - 84:76. - Anwil grał o pietruszkę, my graliśmy o zwycięstwo by zająć jak najwyższą pozycję w tabeli. Nie kalkulowaliśmy z kim lepiej byłoby nam zagrać, musimy się porządnie przygotować i ciężko pracować do kolejnych spotkań - mówi trener Andrzej Kowalczyk.
- Jeżeli chce się wygrywać mecze to trzeba grać od początku do końca. Moi podopieczni zagrali dobrze tylko do przerwy. Szczególnie w trzeciej kwarcie byliśmy zablokowani, mieliśmy problem z trafianiem do kosza. Nie wiem co było tego przyczyną - komentował Ales Pipan, trener Anwilu.
Przed zespołem Atlasa Stali teraz rywalizacja w fazie pree play off z Górnikiem Wałbrzych, jego atutem będzie własny parkiet. Marcin Sroka, wierzy że uda się także przerwać pasmo wyjazdowych porażek i już po drugim meczu zapewnić sobie awans do I rundy play off, gdzie czeka już Śląsk Wrocław. - Myślę, że w końcu przełamiemy złą passę i zapoczątkujemy wyjazdowe wygrane, które będą nam bardzo potrzebne w play orfach.
Anwil natomiast przed rozpoczęciem decydującą fazą sezonu czeka walka w Pucharze Polski w następny weekend w Sopocie. Oczekuje także na zwycięzcę pary Polpak Świecie - Energa Czarni Słupsk.
Atlas Stal Ostrów - Anwil Włocławek 84:76 (15:24, 24:22, 23:6, 22:24)
Atlas: John Oden 18, Tommy Adams 16, Wojciech Szawarski 16, Ruben Boykin 12, Ed Cota 11, Brandun Hughes 5, Reggie Freeman 3, Marcin Sroka 3, Dawid Przybyszewski 0.
Anwil: Andrzej Pluta 17, Alan Daniels 17, Vladimir Petrovic 11, Tomas Gaidamavicius 9, Łukasz Koszarek 8, Alex Dunn 7, Wiktor Grudziński 6, Zbigniew Białek 1, Patrick Okafor 0, Zelijko Zagorac 0.