Atlas Stal Ostrów Wlkp. - Anwil Włocławek 84:76 (relacja)

Koszykarze Atlasa Stali Ostrów walczący o jak najlepszą pozycję w tabeli przed fazą pree play off pokonali na własnym parkiecie drużynę Anwilu Włocławek.

Spotkanie do przerwy nie układało się jednak dla nich pomyślnie, nie pomogło nawet aż 8 trafionych rzutów za 3 punkty na 11 oddanych prób. W drugiej kwarcie nie do zatrzymania był Alan Daniels i goście prowadzili po 20 minutach gry 46:39. Sytuacja uległa zmianie po przerwie. Co prawda już w pierwszej akcji "trójką" popisał się Andrzej Pluta, ale następny celny rzut z gry przyjezdni oddali dopiero 26 sekund przed końcem 3 kwarty. Drużyna z Włocławka zdobyła zaledwie 6 "oczek" przy 23 Atlasa Stali. - Do przerwy Anwil był trudnym i wymagającym przeciwnikiem. W przerwie porozmawialiśmy między sobą w szatni, wzmocniliśmy defensywę. Cały czas jednak mamy wiele do poprawienia w naszej grze - mówi Ruben Boykin.

Wypracowana 14. punktowa przewaga na początku ostatniej odsłony meczu nie pozwalała jeszcze na świętowanie zwycięstwa koszykarzom Atlasa Stali. Na minutę przed końcem po trzecim rzucie z dystansu Tomasa Gaidamaviciusa było już tylko 79:74 jednak udało się miejscowym dowieźć do samego końca wygraną - 84:76. - Anwil grał o pietruszkę, my graliśmy o zwycięstwo by zająć jak najwyższą pozycję w tabeli. Nie kalkulowaliśmy z kim lepiej byłoby nam zagrać, musimy się porządnie przygotować i ciężko pracować do kolejnych spotkań - mówi trener Andrzej Kowalczyk.

- Jeżeli chce się wygrywać mecze to trzeba grać od początku do końca. Moi podopieczni zagrali dobrze tylko do przerwy. Szczególnie w trzeciej kwarcie byliśmy zablokowani, mieliśmy problem z trafianiem do kosza. Nie wiem co było tego przyczyną - komentował Ales Pipan, trener Anwilu.

Przed zespołem Atlasa Stali teraz rywalizacja w fazie pree play off z Górnikiem Wałbrzych, jego atutem będzie własny parkiet. Marcin Sroka, wierzy że uda się także przerwać pasmo wyjazdowych porażek i już po drugim meczu zapewnić sobie awans do I rundy play off, gdzie czeka już Śląsk Wrocław. - Myślę, że w końcu przełamiemy złą passę i zapoczątkujemy wyjazdowe wygrane, które będą nam bardzo potrzebne w play orfach.

Anwil natomiast przed rozpoczęciem decydującą fazą sezonu czeka walka w Pucharze Polski w następny weekend w Sopocie. Oczekuje także na zwycięzcę pary Polpak Świecie - Energa Czarni Słupsk.

Atlas Stal Ostrów - Anwil Włocławek 84:76 (15:24, 24:22, 23:6, 22:24)

Atlas: John Oden 18, Tommy Adams 16, Wojciech Szawarski 16, Ruben Boykin 12, Ed Cota 11, Brandun Hughes 5, Reggie Freeman 3, Marcin Sroka 3, Dawid Przybyszewski 0.

Anwil: Andrzej Pluta 17, Alan Daniels 17, Vladimir Petrovic 11, Tomas Gaidamavicius 9, Łukasz Koszarek 8, Alex Dunn 7, Wiktor Grudziński 6, Zbigniew Białek 1, Patrick Okafor 0, Zelijko Zagorac 0.

Źródło artykułu: