Zespół lidera tabeli na starcie z beniaminkiem przyjechał bez Josha Bostica, Jamesa Florence'a, Deividasa Dulkysa oraz Adama Łapety. Dodatkowo na parkiecie nie pojawił się także Bartłomiej Wołoszyn. Te ubytki spowodowały, że Arka nie była sobą, a pełną kontrolę nad tym pojedynkiem od samego początku do końca sprawowała ekipa Spójni.
Gdynianie wyraźnie odpuścili ostatnią kolejkę, ale to nie przeszkadzało Spójni, która chciała jak najlepiej zaprezentować się własnej publiczności w ostatnim spotkaniu, rozegrać jeden z najlepszych meczów w bieżącym sezonie.
Stargardzianie stanowili w niedzielny wieczór prawdziwy kolektyw i każdy z zawodników wpisanych do protokołu zapisał na swoim koncie minimum 4 punkty. Prym w zespole gospodarzy wiódł przede wszystkim Marcel Wilczek, autor 17 "oczek".
W Arce więcej czasu dostali gracze, którzy do tej pory otrzymywali mniej minut od trenera Przemysława Frasunkiewicza. Z dobrej strony pokazali się młodzi Grzegorz Kamiński oraz Maciej Leszczyński, którzy zdobyli dla gdynian odpowiednio 8 i 7 punktów.
Spójnia w każdej kwarcie sukcesywnie powiększała swoją przewagę. Po graczach z Pomorza Zachodniego widać było, że tego wieczoru koszykówka sprawia im po prostu radość, a każda udana akcja nakręcała kolejne udane zagrania. Arka potraktowała ten mecz mocno szkoleniowo i widać było, że najważniejsze dla lidera tabeli jest nie odnieść kontuzji czy jakichkolwiek strat personalnych przed fazą play-off.
Arka zakończyła sezon na 1. miejscu i w pierwszej rundzie play-off zmierzy się z Legią Warszawa. Gdynianie będą zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Stargardzianie natomiast swój debiutancki sezon po powrocie do Energa Basket Ligi zakończyli na 13. pozycji.
Spójnia Stargard - Arka Gdynia 95:70 (27:17, 25:20, 20:14, 23:19)
Spójnia: Wilczek 17, Carter 10, Taylor 10, Richards 10, Pamuła 8, Bręk 7, Camphor 7, Fraś 6, Dymała 6, Pabian 5, Berdzik 5, Raczyński 4.
Arka: Ponitka 14, Ginyard 12, Upshaw 12, Szubarga 8, Kamiński 8, Leszczyński 7, Garbacz 5, Wyka 2, Witliński 2.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Kosmiczny mecz w Lidze Mistrzów i kontrowersje przy użyciu VAR-u?