Czeska prasa ujawniła, że Polak prowadził ostatnio negocjacje z szefem BK Prostějov, Milanem Matzenauerem. Rezultatem rozmów będzie z dużym prawdopodobieństwem powrót Tomaszka do drużyny Orłów.
- Spotkaliśmy się w trakcie tenisowego turnieju Czech Open. Omawialiśmy wówczas warunki ewentualnego kontraktu - potwierdził polski koszykarz, który przebywa na urlopie w Niemczech. Działacze klubu z ołomunieckiego kraju są pewni przenosin Polaka do ich zespołu.
- Zainteresowanie transferem jest obustronne. Podaliśmy sobie już rękę. Na umowie brakuje wciąż podpisu, lecz miałaby to być tylko formalność - stwierdził generalny menedżer Orłów, Petr Fridrich.
Trzeba wspomnieć, iż ostatnio do mistrza Czech trafił Ian Hanavan, który do tej pory występował w BK Prostějov. Teraz w odwrotnym kierunku ma iść Tomaszek. Jednak Fridrich zaprzecza spekulacjom, iż jest to transakcja wiązana: - W żadnym wypadku nie była to wymiana.
Po przyjściu naszego rodaka wiele obiecuje sobie trener Peter Bálint. Szkoleniowiec docenia u zawodnika szczególnie jego grę pod własnym koszem.
- Jest to prawdziwy bojownik, którego dobrze znamy z jego wcześniejszego pobytu w naszej drużynie, co jest dużą korzyścią. Ponadto sądzę osobiście, że teraz będzie grał lepiej niż w latach poprzednich, kiedy był z nami związany. W trakcie sezonu spędzonego w Nymburku stał się jeszcze lepszy - powiedział Bálint.
Tomaszek w przeszłości występował w takich klubach jak: Aspen High School, Wyoming JC, Texas Tech (wszystkie z USA) i Eisbären Bremerhaven (Niemcy). Skrzydłowy w czeskiej Mattoni NBL gra od sezonu 2006/2007. Związał się on wówczas z BK Kondoři Liberec, potem przeniósł się do BK Prostějov.