Atkins chowa się przed Śląskiem?

Sporą zagadką, dla włodarzy Śląska Wrocław jest zachowanie rozgrywającego, Rashida Atkinsa. Od kilku dni wrocławski klub nie ma żadnego kontaktu z Amerykaninem.

Mierzący 178 cm Atkins w tegorocznych rozgrywkach dla ekipy Śląska jest zawodnikiem bardzo przydatnym. W każdym meczu notuje średnio 9 punktów i 4,4 asysty. Dlatego też, przed rundą play-off, klub z Wrocławia nie chciałby stracić tego gracza. Jednak na razie los Amerykanina we wrocławskiej drużynie jest bardzo niepewny, i to na jego życzenie. Zawodnik wyłączone ma wszystkie swoje telefony, a jest ich aż cztery.

Runda play-off rozpoczyna się już za niecały miesiąc (16 kwietnia). Czy do tego czasu Atkins powróci do Wrocławia i pomoże swojej drużynie w najważniejszych meczach sezonu? Na te pytanie niestety nie znamy odpowiedzi. Ale jedno jest pewne - nawet jeśli zawodnik na kilka dni przed startem rundy play-off zadeklarowałby chęć powrotu do zespołu, klub przyjąłby go z otwartymi rękoma. - Wiem, że w tej sytuacji nie zabrzmi to dobrze, ale rzeczywiście to prawda. Pewnie i tak wzięlibyśmy go z otwartymi rękoma - mówi na łamach Gazety Wrocławskiej Łukasz Orzeł, dyrektor wrocławskiego klubu.

Komentarze (0)