Najbardziej znany chiński koszykarz w wywiadzie dla jednej z telewizji w Szanghaju zdecydowanie zaprzeczył medialnym "rewelacjom" i powiedział, że nie zamierza opuszczać zespołu, który wybrał w drafcie w 2002 roku.
- Pomimo tego, że jestem już w Houston kawał czasu, to nie zamierzam odchodzić. Cały czas uwielbiam ten zespół. Nie przejadł mi się - powiedział Yao Ming, który dodał także, że poprzedni sezon był dla niego bardzo udany i istnieją poważne przesłanki, aby sądzić, że w kolejnym Rockets zajdą jeszcze dalej.
"Rakiety" zmagania zakończyły na drugiej rundzie PO, gdzie musiały uznać wyższość późniejszych Mistrzów NBA, czyli Los Angeles Lakers. Chińczyk zagrał w trzech meczach. Przed pojawianiem się w kolejnych powstrzymała go kontuzja lewej stopy.
Kontrakt gwarantowany Yao wygasa w przyszłym roku. Koszykarz może skorzystać z opcji i automatycznie przedłużyć na sezon 2010/11.