Finał BBL: Telekom blisko tytułu

To co koszykarzom Telekomu Baskets Bonn nie udało się w ubiegłym sezonie, może udać się w bieżących rozgrywkach. Podopieczni Mike'a Kocha w spotkaniu numer trzy pokonali na wyjeździe Ewe Baskets Oldenburg i potrzebują już tylko jednego zwycięstwa do zdobycia mistrzowskiego tytułu.

W ubiegłym sezonie drużyna Telekomu Baskets Bonn w finale BBL musiała uznać wyższość Alby Berlin. W bieżących rozgrywkach podopieczni Mike'a Kocha mają jednak szanse sięgnąć wreszcie po upragniony tytuł. Do tego wyczynu brakuje im już bardzo niewiele. Właściwie znajduje się on na wyciągnięcie ręki, bowiem w trzecim spotkaniu finałowym aktualni wicemistrzowie Niemiec pokonali na wyjeździe Ewe Baskets Oldenburg 81:78. Warty zauważenia jest fakt, że jak na razie żadna z drużyn nie potrafiła wykorzystać atutu własnego parkietu.

Ostatni pojedynek lepiej otworzyli gospodarze. Obie drużyny grały dosyć odważnie w ataku, zapominając momentami o obronie. Po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili różnicą 4 "oczek". Co ciekawe w drugiej odsłonie oba zespoły jeszcze bardziej angażowały się w ofensywie. Tym razem jednak walka toczyła się już niemalże kosz za kosz. Po pierwszej połowie team z Oldenburga zdołał powiększyć prowadzenie do 5 punktów.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, którzy bardzo szybko zniwelowali straty. To też sprawiło, że mecz całkowicie się wyrównał. Gospodarze mieli coraz więcej problemów w ataku, co wynikało z tego, że przyjezdni postanowili nieco zacieśnić szeregi obronne. Losy tego spotkania toczyły się jednak do ostatnich sekund. W samej końcówce więcej zimnej krwi wykazali podopieczni trenera Kocha i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Telekom w serii rozgrywanej do trzech zwycięstw objął prowadzenie 2:1.

Gospodarzom nie pomógł nawet fenomenalnie dysponowany tego dnia Rickey Paulding, który zdobył dla swojego teamu aż 27 punktów. Ponadto amerykański skrzydłowy dołożył jeszcze do swojego dorobku 5 zbiórek, 2 asysty oraz 2 przechwyty. Nieźle po raz kolejny spisał się także Marko Scekić. Były gracz PGE Turowa Zgorzelec zapisał na swoje konto 8 punktów i 8 zbiórek. Po stronie gości na szczególne słowa uznania zasłużył duet John Bowler - Jerrod Rowland. Gracze ci zanotowali łącznie 36 "oczek".

- Myślę, że przegraliśmy ten mecz dlatego, że szczególnie w drugiej połowie zawiodła nasza defensywa. W pierwszej połowie graliśmy lepiej w obronie. Większość moich zawodników w końcówce prezentowało się bardzo nieporadnie w ataku. Teraz musimy skoncentrować się na kolejnym meczu - powiedział Predrag Krunić, szkoleniowiec teamu z Oldenburga.

- Ten mecz bardzo przypominał pierwsze starcie finałowe. Wówczas także Oldenburg lepiej rozpoczął spotkanie, a my lepiej z kolei zaprezentowaliśmy się w drugiej połowie. Pod koniec mieliśmy także trochę szczęścia, ale niestety to jest potrzebne w takich pojedynkach - przyznał trener Koch.

Podopiecznym trenera Krunicia nie pomogła przewaga na obu tablicach. Gospodarze zebrali łącznie 38 piłek, przy 32 zbiórkach przyjezdnych. Co ciekawe team z Oldenburga grał także bardziej zespołowo, notując w całym spotkaniu 14 asyst (rywale zaledwie 8). Jednak Telekom był tego dnia zdecydowanie skuteczniejszy, zarówno w rzutach spod samego kosza, jak i z obwodu.

Spotkanie numer cztery zostanie rozegrane 23 czerwca o godzinie 18.30 w hali Telekom Dome w Bonn.

Ewe Baskets Oldenburg - Telekom Baskets Bonn 78:81 (20:16, 24:23, 16:22, 18:20)

Ewe Baskets: Paulding 27, Foster 13, Boumtje-Boumtje 13, Scekić 8, Majstorović 7, Wallace 4, Peković 4, Gardner 2, Hain 0

Telekom: Bowler 19, Rowland 17, Strasser 15, Yarbrough 14, Bowman 8, Kołodziejski 4, Frazier 3, Johnson 1, King 0, Flomo 0

Stan rywalizacji: 2:1 dla Telekomu Baskets Bonn

Źródło artykułu: