Zespół Sportino Inowrocław znajduję się obecnie w bardzo wysokiej formie. Podopieczni Jacka Winnickiego pokonując w sobotę beniaminka ? Mispol Żubry Białystok, odnieśli już dziesiąte zwycięstwo z rzędu. Ostatnią porażkę inowrocławianie zanotowali w pierwszej noworocznej kolejce, która miała miejsce 5 stycznia. Wtedy pogromcą kujawskiego teamu okazał się niepokonany wówczas Wiecko Zastal Zielona Góra. Od tamtej porażki minęło już jednak sporo czasu.
- W ogóle nie odczuwamy presji, szczerze mówiąc to o tym nie myślimy. Trener cały czas nam powtarza, że mamy grać swoją koszykówkę, tego co on sam wymaga od nas na treningach. Gdy będziemy realizować to wszystko jak dotychczas, będziemy wygrywać. W przypadku gdy zagramy zupełnie coś innego mogą nam się przytrafić porażki, których nie chcemy. - wyjawił Łukasz Żytko, rozgrywający Sportino.
Do końca sezonu zasadniczego pozostały już tylko cztery kolejki. Drużyna z Inowrocławia najprawdopodobniej w pierwszej rundzie play-off zmierzy się z kimś z dwójki ? Resovia Rzeszów bądź Polonia 2011 Warszawa. Sportino w tym sezonie z graczami ze stolicy zmierzyło się dwukrotnie. Oba te spotkania inowrocławianie przechylili na swoją korzyść we własnej hali 68:62 oraz na wyjeździe 74:50. Z rzeszowianami kujawski zespół zmierzył się jak na razie raz, w spotkaniu na własnym terenie gracze Jacka Winnickiego wygrali 75:49. Po raz drugi obie drużyny zmierzą się w Rzeszowie, w meczu rozegranym w ramach ostatniej, XXX kolejki (2.04.2008r.)
- Mamy jakieś swoje typy na play-offy. Trudno jednak teraz o tym mówić, bo później wszystko to może się odbić "czkawką". Taki układ tabeli jaki jest na dzień dzisiejszy nam pasuje.
Żytko podobnie jak jego kolega z zespołu, Michał Świderski w pierwszej rundzie play-off chciałby zmierzyć się z zespołem Polonii 2011, jednak jak powtarza nie ma szczególnie znaczenia z kim inowrocławska drużyna zagra w tej fazie rozgrywek.
- Osobiście wolałbym grać w Warszawie, głównie z tego powodu, że jest bliżej. Play-offy jest to zupełnie co innego niż sezon zasadniczy, gra się dzień po dniu. Wiemy, że jesteśmy mocni i nie myślimy o jakiś porażkach, a z kim będziemy grać to nie ma znaczenia. - zakończył.