Z Gliwic Karol Wasiek
- Slaughter zagrał wspaniale, ale reszta nie wyglądała za dobrze. Na styl nie liczyliśmy do końca, ale na wygraną już tak - mówi Aaron Cel, podkoszowy reprezentacji Polski.
Fantastyczne spotkanie w wykonaniu A.J. Slaughtera nie wystarczyło do pokonania reprezentacji Izraela w ramach eliminacji do EuroBasketu 2021.
Rozgrywający, który na co dzień występuje w lidze hiszpańskiej, spisywał się wyśmienicie. Już do przerwy miał 20 punktów (ponad połowę dorobku całej drużyny), trafiając wszystkie sześć rzutów z dystansu! Po jego akcjach ręce same składały się do oklasków.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tiger Woods musiał "nurkować" do śmietnika
Po przerwie rywale zmienili obronę i Slaughter miał już nieco utrudnione zadanie. Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 29 punktach. Amerykanin z polskim paszportem trafił 10 z 16 rzutów z gry, miał 4 asysty i 4 zbiórki.
- To niesamowity zawodnik, rozegrał świetny mecz, ale my po przerwie wykonaliśmy dobrą robotę w defensywie - mówi David-Odded Kattash, trener Izraela.
Dla Slaughtera było to najlepsze spotkanie w reprezentacji Polski. Do tej pory najwięcej punktów (28) zdobył przeciwko Włochom w eliminacjach do MŚ w Chinach.
- Izrael sprawił, że w drugiej połowie grało mi się naprawdę trudno. Szacunek dla rywali za to, że wykonali bardzo dobrą robotę w obronie - podkreśla Slaughter.
W niedzielę Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Hiszpanią, z którą przegrali na niedawnym mundialu w ćwierćfinale. W Saragossie Biało-Czerwoni nie będą faworytami.
Czytaj także:
Igor Milicić kolekcjonuje tytuły. Nic dziwnego, że mocniejsi się nim interesują
Będzie się działo! Szykują się wielkie zmiany. Kluby bardzo aktywne na rynku transferowym