Maciej Lampe oskarżony o porwanie syna. Koszykarz odpowiada byłej żonie

Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski (Legia Warszawa) / Na zdjęciu: Maciej Lampe (w środku)
Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski (Legia Warszawa) / Na zdjęciu: Maciej Lampe (w środku)

Była żona Macieja Lampego oskarża go o porwanie ich syna. Od jakiegoś czasu Brazylijka Luana Sandien pisze w mediach społecznościowych o 5-letnim Adamie, którego miała nie widzieć od ponad dwóch miesięcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Luana żali się, że w marcu chciała spotkać się z synem, ale nie została wpuszczona do domu. Policja stwierdziła z kolei, że Maciej Lampe ma prawo zachowywać się w ten sposób. Była już żona polskiego koszykarza zaczęła opisywać wszystko za pośrednictwem mediów społecznościowych. Mocnych słów nie brakowało.

Sandien pisała między innymi, że gardzi naszym rodakiem i nie chce mieć już z nim nic wspólnego. "Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale poniesie konsekwencje" - informowała. Przekazywała również, że jej związek z polskim koszykarzem był "toksyczny". Brazylijka zaczęła oskarżać Lampego o porwanie syna.

Później Polaka zaatakowali internauci, wobec czego musiał się bronić. "Przegląd Sportowy" pisze, że stwierdził między innymi, iż "ludzie, którzy wierzą w te kłamstwa są ludźmi bez znaczenia", "wszystko, co ona mówi jest bez dowodów" i "prawa wyjdzie na jaw".

To jednak nie wszystko. Koszykarz często pokazuje nagrania, na których widać go i pięcioletniego Adama, którego matką jest Luana Sandien. To jedyny potomek byłej już pary.

Maciej Lampe to wielokrotny reprezentant Polski. Bronił barw naszego kraju w różnych kategoriach wiekowych - począwszy od U-16, a skończywszy na zespole seniorskim, w którym pierwszy raz wystąpił w 2005 roku. Przed sezonem 2019/20 parafował umowę z drużyną Sichuan Blue Whales, ale nie rozegrał w niej ani jednego meczu.

Czytaj także:
- BAT zasądził duże pieniądze dla Grzegorza Surmacza. BM Slam Stal wyrok nazywa absurdalnym!

- W Lublinie realizują swój plan transferowy. Klaudia Niedźwiedzka wybrała Pszczółkę 

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy

Komentarze (2)
avatar
Henryk
20.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z całym szacunkiem ale to nie jest chyba temat dla SF, ale. 
avatar
Stelmet_Falubaz
19.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toksyczne życie samo nie przychodzi. Zawsze masz wybór!