Wisła Can-Pack nie otrzymała bowiem "dzikiej karty" na grę w Eurolidze i w zbliżającym się sezonie zagra w słabiej obsadzonym FIBA EuroCup.
- Przyjemnie było grać w Eurolidze, ale w FIBA EuroCup możemy osiągnąć lepszy wynik. Występuje tutaj jednak kilka naprawdę dobrych zespołów, zwłaszcza z Rosji i Francji - przyznał prezes TS Wisła, Ludwik Miętta-Mikołajewicz.
Z kolei prezes firmy Can-Pack, pan Jerzy Sarna, wierzy że po letnich zmianach kadrowych koszykarski zespół Wisły będzie uzyskiwał o wiele lepsze wyniki. - Liczymy na to, że drużyna będzie spisywać się znacznie lepiej, niż w poprzednim roku. Mam nadzieję, że właściwe wnioski zostały wyciągnięte - powiedział prezes Sarna.
Przypomnijmy, że Wisła Can-Pack w sezonie 2008/2009 zdobyła wprawdzie Puchar i Superpuchar Polski, ale w PLKK zajęła 3. lokatę, co w Krakowie przyjęto jako porażkę. Stąd też brak wiślaczek we wspomnianej Eurolidze i niejako z konieczności gra w niżej stawianym Pucharze FIBA. W nim wiślaczki najpierw w fazie grupowej zmierzą się z hiszpańskim Mann Filter Zaragoza oraz chorwackim ŽKK Jolly JBS Šibenik. - Šibenik znamy, spotykaliśmy się z nimi przed dwoma laty w Eurolidze. Obydwa mecze minimalnie przegraliśmy. Z zespołem z Zaragozy jeszcze nie rywalizowaliśmy - skomentował losowanie prezes Miętta-Mikołajewicz, który cieszył się jednocześnie, że na starcie tych rozgrywek krakowski zespół uniknął dalekich wyjazdów do Rosji.
"Podrażniona" poprzednim sezonem Wisła Can-Pack na kolejny stawia sobie wysokie cele. Zamierza więc ponownie wywalczyć Superpuchar i Puchar Polski oraz skutecznie walczyć o odebranie gdyńskiemu Lotosowi mistrzostwa. Z kolei w rozgrywkach europejskich celem zespołu jest awans nawet do półfinału!
- Współpracując z trenerami dobraliśmy skład, który wydaje się być bardziej zbilansowany - przyznał prezes Jerzy Sarna. - Chcemy jeszcze uzupełnić zespół, ale też musimy zagrać jakieś mecze, aby w praktyce zweryfikować obecny stan posiadania. Dalsze wzmocnienia będą więc podporządkowane potrzebom. Liczymy, że w Pucharze FIBA dojdziemy do półfinału, bo mamy skład budowany pod Euroligę. Liczymy też na to, że odzyskamy mistrzostwo Polski, choć na pewno nie będzie to łatwe. Z tego co wiemy, Lotos powinien być jeszcze mocniejszy, niż w poprzednim sezonie - dodał prezes Sarna.
Wisła Can-Pack przygotowania rozpoczyna 3 sierpnia i przez dwa tygodnie pracować będzie głównie nad przygotowaniem fizycznym. W nowym sezonie koszykarki "Białej Gwiazdy" prowadzić będzie Hiszpan José Ignacio Hernández, który pod Wawelem zjawić ma się 17 sierpnia. Wtedy oficjalnie przejmie opiekę nad zespołem.
W okresie przygotowawczym Wisłę czekają dwa towarzyskie turnieje. Jeden odbędzie się w Czechach, a drugi na Słowacji. Początek sezonu to spotkanie o Superpuchar Polski w Lublinie (26 września) oraz pierwszy mecz ligowy z CCC Polkowice w Krakowie (1 października).