WNBA: Hit dla Silver Stars

San Antonio Silver Stars ze spokojnymi głowami udają się na przerwę związaną z WNBA All Star Game. "Srebrne Gwiazdy" pokonały minionej nocy liderującą na wschodzie drużynę Indiana Fever różnicą prawie 20 punktów. W zupełnie innym nastroju są za to zawodniczki Chicago Sky, które doznały drugiej kolejnej porażki. Dzisiejsza jednak bardzo boli, gdyż z sąsiadującą w tabeli ekipą Washington Mystics.

W tym artykule dowiesz się o:

Sophie Young - z tą zawodniczką zupełnie nie potrafiła poradzić sobie defensywa Indiany Fever. Skrzydłowa San Antonio Silver Stars już po pierwszej połowie miała na swoim koncie 22 punkty, a cały mecz skończyła z dorobkiem 24 oczek.

- Wszystkie robiłyśmy to właściwe rzeczy w defensywie, a to przekładało się na łatwiejszą grę w ofensywie. To był mecz, który chciałyśmy wygrać przed przerwą na All Star. Wyszłyśmy na parkiet niezwykle zmobilizowane i dopięłyśmy swego - powiedziała po meczu bohaterka.

Defensywa "Srebrnych Gwiazd" wyprawiała cuda na parkiecie, a najdobitniej przekonała się o tym Tamika Catchings, która zakończyła spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym pudlując wszystkie 9 rzutów z gry. Wszystkie zawodniczki z pierwszej piątki miały olbrzymie problemy ze skutecznością (7/34).

Swoją liderką tłumaczyć próbowała trenerka Fever Lin Dunn. - Ona włożyła niesamowite nakłady energii w meczach. Dzisiaj było po niej już widać, że jest mentalnie i fizycznie wykończona - mówiła Dunn.

- To była wspaniałe zobaczyć nas, grających z taką intensywnością, przeciwko tak znakomitej drużynie. To była po prostu najłatwiejsza i najlepsza koszykówka, jaką zagraliśmy w tym sezonie. Musimy na tym zbudować naszą grę na resztę sezonu - komplementował grę swoich podopiecznych Dan Hughes, który w sobotnim meczu poprowadzi do boju reprezentantki Zachodu.

Dwiema kolejnymi porażkami zakończyły rozgrywki przed przerwą na WNBA All Star Game Chicago Sky. Tym razem ekipa z Wietrznego Miasta nie sprostała w stolicy tamtejszym Mystics, przegrywając 75:64. Do sukcesu Mystics poprowadziła Crystal Langhonre, która zapisała na swoim koncie double-double w postaci 16 punktów i 10 zbiórek. Najskuteczniejszą zawodniczką Sky była Jia Perkins z 14 oczkami na koncie.

- My po prostu musiałyśmy ten mecz wygrać. One (Sky - przyp. red.) są blisko nas w tabeli konferencji, dlatego tak bardzo ważna jest to dla nas wygrana. Nie możemy przegrywać takich spotkań we własnej hali - powiedziała po meczu Langhorne.

W ostatnim meczu dnia Sacramento Monarchs pokonały w Madison Square Garden New York Liberty. "Monarchinie" do sukcesu poprowadziła skrzydłowa Nicole Powell, na którą chyba bardzo pozytywnie wpłynęła informacja o powołaniu do WNBA All Star Game. Powel ustrzeliła 32 oczka i zebrała z tablic 9 piłek.

Koszykarki Liberty nie miały żadnej opcji w defensywie na powstrzymanie liderki Monarchs. - Nie broniliśmy tak dobrze, jak tego potrzebowaliśmy, żeby myśleć o zwycięstwie. Dodatkowo w ataku pudłowaliśmy łatwe rzuty, co komplikowało naszą sytuację dodatkowo - powiedziała Pat Coyle, opiekunka Liberty.

Wyniki:

San Antonio Silver Stars - Indiana Fever 84:65

(S.Young 24, V.Johnson 16, B.Hammon 15, M.Frazee 11 - J.Davenport 13, B.January 11, T.Sutton-Brown 8, S.Murphy 8)

Washington Mystics - Chicago Sky 75:64

(C.Langhorne 16, L.Harding 15, M.Ajavon 14, A.Beard 8 - J.Perkins 14, C.Dupree 10, S.Ely 10, K.Toliver 9)

New York Liberty - Sacramento Monarchs 73:88

(E.Carson 20, S.Christon 14, C.Kraayeveld 9, J.McCarville 9 - N.Powell 32, K.Lawson 15, D.Walker 13, H.Maiga-Ba 8)

Źródło artykułu: