Świetną wiadomością dla kibiców Denver Nuggets jest bez wątpienia informacja, że serbski środkowy Nikola Jokić w końcu pojawił się w Orlando. Lider zespołu mógł dołączyć do drużyny dopiero po przejściu kwarantanny, bowiem był jedną z ligowych gwiazd, która nie ustrzegła się COVID-19. Niestety, kilku zawodników z podstawowej rotacji drużyny nadal nie dotarło do "bańki".
Jak poinformował Chris Haynes z Yahoo Sports, są to Gary Harris, Torey Craig i Michael Porter Jr. Z kolei dziennikarz ESPN, Eric Woodyard podał, że na Florydzie nadal brakuje również rezerwowego rozgrywającego Monte Morrisa. Oba komunikaty nie zostały jednak zbyt mocno rozbudowane, co może budzić w fanach pewne domysły, i obawy jednocześnie, odnośnie koronawirusa u całej wspomnianej grupy.
Podobnie było w przypadku Russella Westbrooka z Houston Rockets. On także długo nie pojawiał się w Orlando, aż w końcu sam poinformował, że zmaga się z zakażeniem i musi poczekać na dołączenie do drużyny. Niewykluczone zatem, że podobny los spotkał kilku bardzo istotnych graczy Nuggets, którzy należą do podstawowej rotacji ekipy Mike'a Malone'a.
Przedłużająca się absencja tych zawodników może poważnie zaburzyć etap przygotowań do restartu sezonu zespołowi z Kolorado, który może nie jest stawiany w gronie głównych faworytów, ale już na pewno wśród drużyn, które mogą pokusić się o niespodziankę. W chwili zawieszenia rozgrywek "Bryłki" plasowały się bowiem na 3. miejscu w konferencji zachodniej z bilansem 43-22.
Look who's here...#MileHighBasketball pic.twitter.com/u4FNdOY3fm
— Denver Nuggets (@nuggets) July 14, 2020
Czytaj także:
Stacja ESPN zawiesiła Adriana Wojnarowskiego. Za dziennikarzem murem stanęli koszykarze >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto