Stal Stalowa Wola - Zastal Zielona Góra 74:71 (wypowiedzi pomeczowe)

Niespodziewanie Stal Stalowa Wola pokonała na własnym parkiecie Zastal Zielona Góra. Zawodnicy ze Stalowej Woli bardzo dziękowali za wsparcie swoim kibicom, którzy dopingiem pomogli Stalowcom pokonać faworyta do awansu.

Krzysztof Machalica (II trener Zastalu): - Znów Stalowcy piekielnie nas razili rzutami za trzy punkty. Jeśli chodzi o nas to wszystko było poprawnie. Na deskach było dobrze, gra systemowa także. Chłopaki nie zrozumieli, że nie można pozwolić Pydychowi, Jareckiemu czy Prawicy oddawać rzutów za trzy. W końcówce weszły im trzy trójki i przegraliśmy. To samo było w Zielonej Górze. Doszliśmy Stal i nie potrafiliśmy im odskoczyć. Przegraliśmy mecz znowu trzema oczkami..

Jacek Jarecki (skrzydłowy Stali): - W Zielonej Górze pytali mnie, czy jesteśmy skazani na porażkę. Powiedział im wtedy, że na pewno nie. We własnej hali jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Bardzo chciałbym podziękować kibicom za świetne wsparcie. Już dawno nie było takiego dopingu. Wygraliśmy dzięki nim. W niedzielę będzie ciężko wygrać ponownie. Zastal ma zdecydowanie dłuższą ławkę, ale mam nadzieję, że damy rade, pokażemy się z dobrej strony i wyeliminujemy głównego faworyta do awansu. Nie wiem czy goście nas zlekceważyli, ale we własnej hali, z takim dopingiem

Komentarze (0)