Kolejne problemy Basketu Kwidzyn

Sytuacja w jakiej znalazł się Basket Kwidzyn nie jest najciekawsza. Początkowo kwidzyński klub otrzymał żółtą kartkę z powodu braku wiarygodnych gwarancji budżetowych na przyszły sezon. Teraz, kiedy pieniądze są, PLK nadal nie chce przyznać licencji na grę w koszykarskiej ekstraklasie teamowi Pawła Mrozika. Powód? Na piśmie z odwołaniem znalazł się tylko podpis prezesa Górnikiewicza.

Barbara Grzeszkiewicz
Barbara Grzeszkiewicz

Basket Kwidzyn w dalszym ciągu nie jest pewien udziału w ekstraklasie. Na początku władze PLK nie przyznały licencji na grę tej drużynie, z powodu braku wiarygodnych gwarancji budżetowych na nadchodzący sezon. Andrzej Górnikiewicz na łamach "Dziennika Bałtyckiego" przyznał, że będą dysponować budżetem rzędu 2 milionów złotych.

Początkowo można było się spodziewać niedopuszczenia Basketu Kwidzyn do rozgrywek w ekstraklasie w nadchodzącym sezonie, z powodu braku pieniędzy. Ale klub dołożył starań, pomógł też samorząd miasta i budżet został zagwarantowany. Jednak wbrew wszystkiemu władze Polskiej Ligi Koszykówki nadal nie przyznały licencji na grę pomorskiej ekipie. Wprawdzie zarząd Basketu przesłał do Komisji Odwoławczej odpowiedni dokument, ale zawierał on jedynie podpis prezesa klubu. Od strony formalno-prawnej wygląda to tak, że wymagane są podpisy większości członków zarządu, czyli w tym wypadku dwóch z trzech. Tym samym Komisja Odwoławcza odrzuciła wniosek drużyny z Kwidzyna. A zatem to co się dzieje w sprawie przyznania licencji teamowi prowadzonemu przez Pawła Mrozika to zaiste pandemonium.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×