Polpharma stawia na Polaków

Polpharma Starogard Gdański w dobie kryzysu gospodarczego postanowiła zbudować drużynę w dużym stopniu opierając ją na Polakach. Milija Bogivević, pierwszy trener drużyny, będzie miał do dyspozycji aż ośmiu Polaków, i zaledwie czterech obcokrajowców. Zdaniem prezesa "Kociewskich Diabłów" wprowadzenie przepisu o dwóch Polakach na parkiecie przez władze ligi, jest bardzo dobrym pomysłem.

W tym artykule dowiesz się o:

Polpharma Starogard Gdański jako pierwsza rozpoczęła budowę składu na przyszły sezon. Wówczas to jeszcze władze ligi twierdziły, że przepis o tzw. młodzieżowcu, był dobrym pomysłem. Wiele więc wskazywało, że także w przyszłych rozgrywkach będzie on obowiązywał, choć w nieco rozszerzonej wersji. "Kociewskie Diabły" sprowadzały więc graczy, również z myślą o tym przepisie. Jednak niedawno zarząd PLK postanowił wprowadzić limit dwóch Polaków na parkiecie, bez obowiązku koszykarza z rocznika '86 lub młodszego. - Wprowadzenie przepisu o grze dwóch Polaków przez cały mecz jest dla nas i dla polskiej ligi bardzo korzystny. Mamy w swoich szeregach Jacka Jareckiego, Łukasza Majewskiego i Łukasza Żytkę - mówi specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jarosław Poziemski, prezes "Farmaceutów".

W ubiegłym roku do składu Polpharmy dołączył młody, utalentowany Jacek Jarecki. 21-letni gracz, który na parkiecie pełni rolę niskiego skrzydłowego zanim trafił do PLK, występował w Stali Stalowa Wola. W rozgrywkach 2007/08 notował średnio 10,7 punktu, 3,6 zbiórki oraz 1,1 asysty. Miniony sezon nie był dla niego zbyt udany - na parkiecie pojawiał się głównie wtedy gdy obowiązywał przepis o młodzieżowcu. Trener Mariusz Karol dopiero pod koniec rozgrywek był zmuszony częściej stawiać na Jareckiego, który grał coraz odważniej. Sternicy klubu ze stolicy Kociewia tym samym postanowili przedłużyć umowę z tym zawodnikiem, bowiem wierzą w jego możliwości. - Jestem przekonany, że Jacek Jarecki w tym sezonie swoją ciężką pracą udowodni, że jest jednym z kandydatów do gry w reprezentacji Polski - stwierdził Poziemski.

Do Starogardu powrócił po rocznym rozbracie Łukasz Majewski. 27-letni skrzydłowy w poprzednim sezonie bronił barw Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Tam co prawda nie był pierwszoplanową postacią, ale w kilku meczach pokazał się z rewelacyjnej strony, zdobywając sporo punktów. - Łukasz Majewski to solidny zawodnik, bardzo pracowity, twardy w obronie i z dobrym rzutem za trzy punkty - ocenia prezes SKS'u.

Również Łukasz Żytko będzie miał okazję ponownie zagrać dla "Kociewskich Diabłów". 28-letni playmaker w Polpharmie występował w sezonie 2005/06, po czym na 3 lata przeniósł się do Sportino Inowrocław. - Jeśli chodzi o Łukasza Zytkę to bardzo nam zależało na tym by był w naszych szeregach. W ostatnich latach zrobił ogromny postęp. W tej chwili to obok Łukasza Koszarka i Krzysztofa Szubargi jeden z najlepszych polskich rozgrywających - komentuje sternik "Farmaceutów".

To jednak nie koniec polskich posiłków w ekipie ze stolicy Kociewia. Mamy jeszcze w zespole Tomasza Ochońko, Zbigniewa Marculewicz oraz Damiana Kuliga o którego zabiegało wiele klubów PLK.

Nowym szkoleniowcem SKS'u został Milija Bogicević. Dla Serba będzie to debiut w roli pierwszego szkoleniowca, bowiem dotychczas był asystentem - ostatnio Andrzeja Kowalczyka w teamie z Ostrowa Wielkopolskiego. Przy tym trenerze, który jest obcokrajowcem, a o dziwo stawia na Polaków, informacja o grze dwóch Polaków przez 4 kwarty jest dla nas bardzo dobrą decyzją!

Komentarze (0)