Polpharma stawia na Polaków

Polpharma Starogard Gdański w dobie kryzysu gospodarczego postanowiła zbudować drużynę w dużym stopniu opierając ją na Polakach. Milija Bogivević, pierwszy trener drużyny, będzie miał do dyspozycji aż ośmiu Polaków, i zaledwie czterech obcokrajowców. Zdaniem prezesa "Kociewskich Diabłów" wprowadzenie przepisu o dwóch Polakach na parkiecie przez władze ligi, jest bardzo dobrym pomysłem.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Polpharma Starogard Gdański jako pierwsza rozpoczęła budowę składu na przyszły sezon. Wówczas to jeszcze władze ligi twierdziły, że przepis o tzw. młodzieżowcu, był dobrym pomysłem. Wiele więc wskazywało, że także w przyszłych rozgrywkach będzie on obowiązywał, choć w nieco rozszerzonej wersji. "Kociewskie Diabły" sprowadzały więc graczy, również z myślą o tym przepisie. Jednak niedawno zarząd PLK postanowił wprowadzić limit dwóch Polaków na parkiecie, bez obowiązku koszykarza z rocznika '86 lub młodszego. - Wprowadzenie przepisu o grze dwóch Polaków przez cały mecz jest dla nas i dla polskiej ligi bardzo korzystny. Mamy w swoich szeregach Jacka Jareckiego, Łukasza Majewskiego i Łukasza Żytkę - mówi specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jarosław Poziemski, prezes "Farmaceutów".

W ubiegłym roku do składu Polpharmy dołączył młody, utalentowany Jacek Jarecki. 21-letni gracz, który na parkiecie pełni rolę niskiego skrzydłowego zanim trafił do PLK, występował w Stali Stalowa Wola. W rozgrywkach 2007/08 notował średnio 10,7 punktu, 3,6 zbiórki oraz 1,1 asysty. Miniony sezon nie był dla niego zbyt udany - na parkiecie pojawiał się głównie wtedy gdy obowiązywał przepis o młodzieżowcu. Trener Mariusz Karol dopiero pod koniec rozgrywek był zmuszony częściej stawiać na Jareckiego, który grał coraz odważniej. Sternicy klubu ze stolicy Kociewia tym samym postanowili przedłużyć umowę z tym zawodnikiem, bowiem wierzą w jego możliwości. - Jestem przekonany, że Jacek Jarecki w tym sezonie swoją ciężką pracą udowodni, że jest jednym z kandydatów do gry w reprezentacji Polski - stwierdził Poziemski.

Do Starogardu powrócił po rocznym rozbracie Łukasz Majewski. 27-letni skrzydłowy w poprzednim sezonie bronił barw Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Tam co prawda nie był pierwszoplanową postacią, ale w kilku meczach pokazał się z rewelacyjnej strony, zdobywając sporo punktów. - Łukasz Majewski to solidny zawodnik, bardzo pracowity, twardy w obronie i z dobrym rzutem za trzy punkty - ocenia prezes SKS'u.

Również Łukasz Żytko będzie miał okazję ponownie zagrać dla "Kociewskich Diabłów". 28-letni playmaker w Polpharmie występował w sezonie 2005/06, po czym na 3 lata przeniósł się do Sportino Inowrocław. - Jeśli chodzi o Łukasza Zytkę to bardzo nam zależało na tym by był w naszych szeregach. W ostatnich latach zrobił ogromny postęp. W tej chwili to obok Łukasza Koszarka i Krzysztofa Szubargi jeden z najlepszych polskich rozgrywających - komentuje sternik "Farmaceutów".

To jednak nie koniec polskich posiłków w ekipie ze stolicy Kociewia. Mamy jeszcze w zespole Tomasza Ochońko, Zbigniewa Marculewicz oraz Damiana Kuliga o którego zabiegało wiele klubów PLK.

Nowym szkoleniowcem SKS'u został Milija Bogicević. Dla Serba będzie to debiut w roli pierwszego szkoleniowca, bowiem dotychczas był asystentem - ostatnio Andrzeja Kowalczyka w teamie z Ostrowa Wielkopolskiego. Przy tym trenerze, który jest obcokrajowcem, a o dziwo stawia na Polaków, informacja o grze dwóch Polaków przez 4 kwarty jest dla nas bardzo dobrą decyzją!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×