Mierzący 183 cm wzrostu rozgrywający z całą pewnością przyda się w łańcuckim teamie. Jak informuje Gazeta Codzienna "Nowiny" Glapiński od dawna był na celowniku trenera Sokoła Łańcut. - Już przed minionym sezonem o niego zabiegałem. W końcu trafia do nas, co bardzo mnie cieszy - mówi Dariusz Kaszowski. - Jest klasyczną jedynką, potrafi kreować akcje, dobrze gra jeden na jeden, a jak trzeba trafia za trzy i dwa punkty - dodaje.
Popularny "Glapa" w ubiegłym sezonie spędził na parkiecie średnio 16,4 minuty i dopisywał w tym czasie na konto drużyny 5 punktów na mecz. Nowy nabytek Sokoła podpisał kontrakt na 2 lata. W łańcuckiej drużynie ciągle brakuje jednak klasycznego środkowego, co "spędza sen z powiek" zarówno trenerowi jak i kibicom.