Bucks ustanowili nowy rekord NBA! Roznieśli Heat 47 punktami i trafili aż 29 rzutów za trzy

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: radość koszykarzy Milwaukee Bucks
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: radość koszykarzy Milwaukee Bucks

Milwaukee Bucks zapisali się na kartach historii ligi NBA, ustanawiając nowy rekord. W nocy z wtorku na środę polskiego czasu pokonali Miami Heat 144:97 i trafili w tym meczu aż 29 rzutów z dystansu.

Miami Heat w poprzednim sezonie wyeliminowali Milwaukee Bucks z fazy play-off (4-1 w półfinale Wschodu). Teraz obie drużyny spotkały się po raz pierwszy od rywalizacji w "bańce". Już po 78 sekundach wtorkowego spotkania drużyna z Wisconsin prowadziła na Florydzie 10:0. Było też 21:3, a do przerwy 83:51. Goście triumfowali ostatecznie 144:97.

- Wyglądało to tak, jakby myśleli o tym spotkaniu przez 80 dni - mówił podczas wideorozmowy z dziennikarzami trener Erik Spoelstra. Bucks roznieśli osłabionych brakiem Jimmy'ego Butlera rywali różnicą 47 punktów.

Zapisali się przy tym także w historii NBA, bo trafili rekordowe 29 rzutów z dystansu! - Czasami koszykarscy bogowie trochę ci pomagają. To był prawdopodobnie jeden z tych wieczorów - komentował Mike Budenholzer, który w meczu z Heat wpuścił na parkiet 13 zawodników, a 12 z nich oddało celny rzut zza linii 7 metrów i 24 centymetrów.

Jrue Holiday trafił 6 na 10 prób za trzy, Donte DiVincenzo 5 na 6, a Khris Middleton 4 na 5. Jedynym, który nie zdołał trafić we wtorek "trójki", był MVP z 2019 i 2020 roku, Giannis Antetokounmpo. Celny rzut z dystansu oddał nawet jego brat, Thanasis Antetokounmpo (wcześniej w karierze miał 0/11).

Wcześniejszy rekord NBA pod względem największej ilości trafionych rzutów za trzy w meczu należał do Houston Rockets (27) i został ustanowiony w kwietniu 2019 roku. Bucks poprawili siebie samych o aż siedem celnych rzutów zza łuku, bowiem ich poprzedni najlepszy wynik z listopada 2018 roku wynosił 22 celne "trójki".

- Wiedziałem, że rzucamy dobrze, ale nie myślałem, że jesteśmy bliscy zrobienia czegoś takiego - komentował ustanowienie rekordu środkowy Brook Lopez.
Middleton zdobył we wtorek 25 punktów, a Holiday 24. Dla Heat 23 "oczka" wywalczył Tyler Herro.

Philadelphia 76ers wstrzymali oddech, kiedy ich lider, Joel Embiid złapał się za lewą nogę i musiał opuścić parkiet. Kameruńczyk po krótkiej wizycie w szatni wrócił jednak na parkiet i poprowadził "Szóstki" do zwycięstwa 100:93 z Toronto Raptors.

Embiid wywalczył 29 punktów, 16 zbiórek i cztery asysty. - Był wspaniały, naprawdę dominował - komplementował środkowego trener Doc RiversTobias Harris dodał 26 "oczek" i zebrał 11 piłek, a 76ers po czterech meczach mogą pochwalić się bilansem 3-1. Kluczowy rzut za trzy, po którym ich drużyna wyszła na prowadzenie 96:91 w końcówce meczu trafił Seth Curry.

Raptors, którzy doznali już trzeciej porażki w trzecim meczu, bardzo słabo rzucali. Trafili tylko 36-proc. rzutów z pola (32/90). Źle ułożyła się dla nich druga połowa meczu, którą 76ers zwyciężyli 52:37.

Stephen Curry zdobył 31 punktów, miał też pięć zbiórek i sześć asyst, a Golden State Warriors pokonali Detroit Pistons 116:106. Problemem "Tłoków" okazał się brak Blake'a Griffina, który po niefortunnym uderzeniu łokciem w twarz przez Jamesa Wisemana musiał opuścić parkiet. Gwiazdor Pistons spędził na nim zaledwie 17 minut.

Denver Nuggets musieli we wtorek uznać wyższość Sacramento Kings, u których brylował De'Aaron Fox (24 punkty, dziewięć asyst). Drużynie z Kolorado na nic zdało się nawet 30 punktów Michaela Portera Juniora oraz triple-double Nikoli Jokicia. Serb miał 26 "oczek", 11 zbiórek, 12 asyst, ale również 10 strat. Kings zwyciężyli 125:115.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - New York Knicks 86:95 (15:29, 31:24, 18:18, 22:24)
(Sexton 20, Drummond 18, Gerland 17 - Randle 28, Bullock 17, Payton 14)

Detroit Pistons - Golden State Warriors 106:116 (29:24, 22:24, 25:29, 30:39)
(Grant 27, Jackson 17, Rose 15 - Curry 31, Wiggins 27, Oubre Jr. 14)

Indiana Pacers - Boston Celtics 111:116 (26:31, 31:27, 37:25, 17:33)
(Oladipo 24, Brogdon 19, Warren 17 - Tatum 27, Brown 20, Smart 17)

Philadelphia 76ers - Toronto Raptors 100:93 (17:28, 31:28, 28:20, 24:17)
(Embiid 29, Harris 26, Curry 17 - Lowry 24, Siakam 20, Anunoby 20)

Washington Wizards - Chicago Bulls 107:115 (26:31, 20:21, 27:31, 34:32)
(Beal 29, Westbrook 21, Bertans 20 - Lavine 23, White 18, Porter Jr. 16)

Miami Heat - Milwaukee Bucks 97:144 (26:46, 25:37, 24:32, 22:29)
(Herro 23, Nunn 15, Bradley 14 - Middleton 25, Holiday 24, DiVincenzo 17)

Oklahoma City Thunder - Orlando Magic 107:118 (27:34, 29:26, 29:27, 22:31)
(Gilgeous-Alexander 23, Roby 19, Dort 15 - Vucevic 28, Bacon 18, Ross 14, Fournier 14)

Phoenix Suns - New Orleans Pelicans 111:86 (31:29, 35:15, 34:17, 11:25)
(Crowder 21, Johnson 18, Ayton 13, Bridges 13, Payne 13 - Williamson 20, Ingram 13, Adams 11, Alexander-Walker 11)

Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 124:101 (33:29, 37:21, 35:26, 19:25)
(Williams 20, George 18, Ibaka 16 - Russell 22, Beasley 19, Rubio 17)

Sacramento Kings - Denver Nuggets 125:115 (32:34, 42:28, 22:38, 29:15)
(Fox 24, Holmes 20, Bagley 18 - Porter Jr. 30, Jokić 26, Morris 24)

Czytaj także: "KSW, jestem gotowy!". Marcin Gortat chce walki w klatce
Mecz dnia dla Portland Trail Blazers! Pokonali Lakers w Staples Center

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk i droga na obiad. Nagranie jest hitem sieci

Źródło artykułu: