ACB: Kleiza do Barcelony, Becirović do Caji Laboral?

Choć pierwszy skład Regalu FC Barcelona, nie licząc juniorów, liczy już jedenastu zawodników, sternicy mistrza Hiszpanii nadal szukają jeszcze jednego wzmocnienia pod kosz. Mimo, że kandydatem numer jeden jest Linas Kleiza, w kręgu zainteresowań są również Axel Hervelle oraz Zoran Erceg. Caja Laboral Baskonia natomiast negocjuje z agentami Saniego Becirovicia i Rodrigo de la Fuente.

Silny skrzydłowy uzupełni dwunastkę

Jedenastu koszykarzy ma na chwilę obecną w swoim składzie Xavier Pascual, szkoleniowiec Regalu FC Barcelona, a to oznacza ni mniej, ni więcej tylko jeszcze jeden transfer aktualnego mistrza Hiszpanii. 37-letni trener pod koszem ma do dyspozycji jedynie trzech pełnoprawnych graczy: Terence’a Morrisa, Boniface N’Donga i Frana Vazqueza oraz Jordiego Triasa, który jednak w zeszłych dwóch sezonach odgrywał marginalną rolę.

Zapełnienie wakatu wśród wysokich zawodników wiążę się z odejściem Davida Andersena. Po zakończeniu sezonu wszystko wskazywało, że Australijczyk wypełni swój dwuletni jeszcze kontrakt, lecz w połowie lipca koszykarz zdecydował się odejść do Houston Rockets i stąd obecne poszukiwania następcy Andersena. Sternikom Barcelony najbardziej zależy na angażu Linasa Kleizy.

24-letni Litwin otrzymał trzyletnią ofertę z katalońskiego klubu, lecz nie jest ona jedyną. Wcześniej z agentem koszykarza rozmawiał grecki Olympiakos Pireus. Działacze Regalu zdają sobie sprawę, że w przypadku bezpośredniej konfrontacji finansowej nie są w stanie przebić wicemistrza Grecji, chcą więc przyciągnąć Kleizę różnymi opcjami w kontrakcie. Jedna z nich mówi, że grający na pozycji silnego skrzydłowego zawodnik mógłby opuścić zespół w dowolnym momencie, jeśli otrzymałby gwarantowaną umowę z któregokolwiek klubu z NBA.

Na chwilę obecną Litwin ma status zastrzeżonego wolnego agenta, co oznacza, że jego dotychczasowy pracodawca, Denver Nuggets ma tydzień na wyrównanie każdej oferty i jeśli to zrobi, gracz pozostanie w NBA. Barcelona może zaproponować zawodnikowi trzyletni kontrakt warty za każdy sezon gry 1,5 miliona euro. Oznacza to, że Denver musiałoby wyłożyć na stół umowę opiewającą na kwotę 2,7 miliona dolarów. W nieoficjalnych wiadomości wynika, że szanse na to są niewielkie.

Co ciekawe, gdyby Kleiza wybrał ofertę Barcelony, byłby to dla niego debiut w Europie. Na początku dekady Litwin rywalizował bowiem w rozgrywkach szkół średnich w Stanach Zjednoczonych, po czym przez dwa lata bronił barw uczelni Missouri w NCAA, nie mając styczności z koszykówką na Starym Kontynencie. Ligę uniwersytecką opuścił w roku 2005 (średnie na poziomie 16 oczek i 8 zbiórek), kiedy został wybrany w drafcie przez Portland Trail Blazers z numerem 27. Szybko oddano go jednak do Denver Nuggets, gdzie spędził ostatnie cztery sezony. Najlepiej wiodło mu się w rozgrywkach 2007/2008, podczas których notował przeciętnie 11,1 punktu i 4,2 zbiórki, zaś w minionym sezonie uzyskiwał średnio 9,6 punktu i 3,9 zbiórki.

Gdyby jednak Litwin pozostał w najlepszej lidze świata, działacze mistrza ACB są na to przygotowani. Kandydatem numer dwa na liście życzeń jest Zoran Erceg, a w kręgu zainteresowań nadal pozostaje również Axel Hervelle.

Mierzący 210 cm wzrostu Serb zeszły sezon spędził we wspomnianym Olympiakosie, gdzie w 33 meczach ligi ESAKE notował średnio 6,5 punktu i 3 zbiórki. Przeciętne osiągnięcia 24-letniego gracza są wynikiem tego, że w greckim zespole przebywał na parkiecie zaledwie czternaście minut w każdym spotkaniu. O jego wartości świadczy jednak fakt, że w przeciągu wcześniejszych dwóch-trzech sezonów z nieznanego nikomu koszykarza Żeleznika Belgrad przeistoczył się w pierwszoplanową postać tego zespołu - 15,1 punktu i 5,1 zbiórki w sezonie 2007/2008, co przełożyło się potem na propozycję z Pireusu.

Trzeci koszykarz na liście życzeń trenera Pascuala, Axel Hervelle jest niewiele starszy od Kleizy i Ercega, bo o zaledwie dwa lata. Mierzący 205 cm wzrostu gracz nieprzerwanie od połowy sezonu 2004/2005 przywdziewa trykot Realu Madryt. Co ciekawe, kilka miesięcy po podpisaniu umowy z "Królewskimi", Belg został wybrany w drafcie 2005 przez Denver Nuggets z numerem 52., lecz postanowił pozostać w stolicy Hiszpanii. Przed rokiem 2004 grywał natomiast jedynie w słabym Go-Pass Pepinster.

W Realu Hervelle szybko wyrobił sobie opinię gracza głównie zadaniowego, oddelegowanego do twardej, nieustępliwej defensywy i gry na deskach, lecz mającego spory wachlarz umiejętności ofensywnych. Jego średnia zebranych piłek w trakcie całej kariery w madryckim zespole przekracza 5, a średnia zdobywanych punktów dobija do 10 (dokładnie 9,9) po rozegraniu 189 ligowych spotkań.

Negocjacje w Kraju Basków

Nie tylko Regal FC Barcelona, ale i wicemistrz Hiszpanii Caja Laboral Baskonia (dawniej TAU Ceramica Vitoria) poszukuje wzmocnień swojego składu. Ekipa prowadzona przez trenera Dusko Ivanovicia ma coraz mniej słabych punktów po pozyskaniu Carla Englisha, Pau Ribasa i Liora Eliyahu, lecz w zespole nadal brakuje drugiego niskiego skrzydłowego.

Wiadomo, że na tej pozycji nie będzie grał Kanadyjczyk English, który ma stanowić duet rzucających obrońców z Fernando San Emeterio, a Eliyahu będzie dzielił się minutami na parkiecie z Mirzą Teletoviciem na pozycji silnego skrzydłowego. W tej sytuacji jako niski skrzydłowy może grać jedynie Sergi Vidal, który nominalnie miał być rezerwowym.

I takim też pozostanie jeśli działaczom Caji Laboral uda się szczęśliwie sfinalizować rozmowy z Sanim Beciroviciem. 28-letni, mierzący 195 cm wzrostu Słoweniec to wychowanek Pivovarny Lasko, który należy do najbardziej utytułowanych koszykarzy Starego Kontynentu. Najpierw w roku 2002 wygrał Puchar Włoch oraz zdobył srebrny medal Euroligi z drużyną Kinderu Bolonia, trzy lata później wraz z ekipą Metisu Varese zgarnął Superpuchar kraju, zaś sezon 2005/2006 zakończył ze srebrnym medalem LEGA 1 na szyi.

W tym czasie gracza, z numerem 43., wybrała w drafcie drużyna Denver Nuggets, choć sam Becirović nigdy nie zdecydował się zagrać dla "Bryłek". Jak się okazało - była to trafna decyzja, gdyż to, co najlepsze w jego karierze, miało dopiero nadejść. Świetne występy na Półwyspie Apenińskim stały się bowiem przepustką do wielkiego Panathinaikosu Ateny - aktualnego mistrza Grecji i ćwierćfinalisty Euroligi. Przyjście Słoweńca do ateńskiego zespołu otworzyło trenerowi Żeljko Obradoviciowi wiele nowych rozwiązań w ofensywie, co przyniosło efekt w postaci potrójnej korony! Panathinaikos zdominował ligę krajową, Puchar Grecji oraz rozgrywki euroligowe, pokonując w finale moskiewskie CSKA. Pod względem indywidualnym zawodnik również mógł być zadowolony, gdyż jego średnia ze wszystkich spotkań pamiętnego sezonu wyniosła 10,9 punktu. W ostatnim sezonie Becirović grał dla Lottomatiki Rzym i legitymował się średnimi 11 oczek i 3,5 asysty w LEGA 1 oraz 14,8 punktu i 3,8 asysty oraz 3,5 zbiórki w Eurolidze.

Działacze drużyny z Kraju Basków, podobnie jak ci z Barcelony, również wykazują daleko idącą przezorność i w razie niepowodzenia rozmów ze Słoweńcem, dysponują planem B w postaci innego byłego koszykarza Lottomatiki - Rodrigo de la Fuente. Mierzący 200 cm wzrostu skrzydłowy lwią część swojej kariery spędził w... Regalu FC Barcelona. W katalońskim klubie (pogromcy Caji Laboral w minionych rozgrywkach) 33-letni zawodnik grał przez dziewięć sezonów (triumfował m.in. w Eurolidze w roku 2003), a następnie zmienił Półwysep Iberyjski na Apeniński i podpisał umowę z Benettonem Treviso. Po roku przeniósł się jednak do Lottomatiki Rzym. W ostatnim sezonie zdobywał średnio 6,3 punktu, 4,5 zbiórki i 1,3 asysty.

W razie podpisania umowy z de la Fuente, to on stałby się graczem rezerwowym, a wspomniany Sergi Vidal przeskoczyłby do pierwszej piątki Caji.

Inne doniesienia z ACB

Były kolega z zespołu Michała Ignerskiego, Amerykanin Nik Caner-Medley znalazł się w kręgu zainteresowań Estudiantesu Madryt. Stołeczny klub zapowiadał gruntowną przebudowę zespołu i przewietrzenie składu, lecz z sezonu 2008/2009 w drużynie zostało aż dziewięciu graczy oraz trener Luis Casimiro. Hiszpański szkoleniowiec dostrzegł jednak lukę na pozycji silnego skrzydłowego i stąd decyzja o zaoferowaniu umowy 26-letniemu koszykarzowi. Zeszłe rozgrywki Caner-Medley rozpoczął we włoskim Upea Capo d’Orlando, lecz od grudnia przywdziewał już trykot Cajasol Sewilla. W 20 meczach ACB notował średnio 10,7 punktu i 8 zbiórek.

Nowym partnerem z zespołu Michała Ignerskiego i zarazem najnowszym nabytkiem Lagun Aro Gipuzkoa (dawniej Bruesa) został natomiast Albert Miralles. 27-letni, mierzący 208 cm wzrostu środkowy ostatni sezon spędził w Pamesie Walencja, notując 5,6 punktu i 3,4 zbiórki.

Cajasol Sewilla zatrudniła tymczasem centra Mario Cabanasa. 24-letni gracz reprezentował ostatnio ekipę CB L’Hospitalet w rozgrywkach LEB Silver. W 35 spotkaniach rzucał przeciętnie 7,5 punktu i zbierał 5,9 piłki z tablic. Wcześniej drużyna prowadzona przez trenera Joana Plazę podpisała kontrakt z byłym rozgrywającym Cibony Zagrzeb - Earlem Calloway’em. Amerykanin w poprzednim sezonie popisywał się średnimi 12,7 punktu, 3,4 zbiórki i 2,8 asysty.

Komentarze (0)