W przełożonym na środę meczu z MKKS-em Rybnik stołeczni koszykarze zwyciężyli, bo wreszcie młodzi zawodnicy trenera Starcevicia utrzymali nerwy na wodzy i potrafili zaprezentować pełnię swych możliwości. Poloniści muszą wygrywać na wyjazdach, zwłaszcza z drużynami niżej notowanymi, jeśli poważnie myślą o awansie do play off. Ważne będzie także to, jak zaprezentują się w spotkaniu z faworytami przed własną publicznością. Dwa dotychczasowe sprawdziany, czyli mecze z Zastalem Zielona Góra i Sokołem Łańcut wypadły nienajgorzej, ale warszawianom zabrakło doświadczenia i sił, by pokonać wyżej notowanych rywali. W najbliższą sobotę formę Polonii sprawdzi Sportino Inowrocław.
Koszykarze z Kujaw zajmują aktualnie trzecią lokatę, ale mają jedno spotkanie rozegrane mniej niż Zastal i Sokół, bo mecz ze Stalą Stalowa Wola został przełożony na 6 lutego. Wysoką pozycję w tabeli Inowrocławianie zawdzięczają doskonałej obronie. Tracą najmniej punktów ze wszystkich drużyn pierwszoligowych (około 60 w każdym meczu), ale swoją grą w ataku nie zachwycają. - Grają cierpliwie, może bez błysku w ataku, ale z wyrachowaniem. Opierają swoją grę na zespołowości i ciężkiej pracy, szczególnie w defensywie. - ocenia najbliższego rywala trener Starcević. O sile zespołu stanowią znani z parkietów ekstraklasy Wojciech Majchrzak czy Łukasz Żytko. Bardzo groźnym zawodnikiem Sportino jest Tomasz Wojdyła, który oprócz talentów ofensywnych (10,6 punktu na mecz), potrafi odnaleźć się także w walce o zbiórki (6,5 zbiórki na mecz).
- Od swojej drużyny oczekuję, że dadzą z siebie w tym meczu to, co najlepsze, maksimum. Jeżeli każdy da z siebie wszystko, będę zadowolony. - mówi przed meczem ze Sportino trener Starcević. Walecznością stołecznym koszykarzom udało się ostatnio napędzić sporego stracha Zastalowi, ale czy uda się ta sztuka także przeciwko drużynie Inowrocławia. Ważna będzie postawa Marcina Dutkiewicza, który już został przez rywali ?odkryty? i nie gra mu się tak łatwo jak na początku sezonu. W meczu z dobrze broniącym Inowrocławiem o zwycięstwie decydować mogą detale. Największą bolączką Polonii są rzuty wolne. Średnia 65% z linii nie zachwyca, a to może być jeden z elementów, który zadecydują o tym czy dwa punkty zostaną w Warszawie, czy pojadą do Inowrocławia.
Początek meczu w sobotę o godzinie 15.00 w Hali Gier AWF przy ulicy Marymonckiej 34. Wstęp wolny.