W trzech ostatnich kolejkach Polonia miała niewielkie szanse na zwycięstwo. Jej rywalami byli kolejno Prokom, Turów i Anwil, czyli najsilniejsze drużyny DBE. Gra Polonii ostatnio nie zachwyca. W bardzo słabej formie jest lider Polonii z początku sezonu, Paul Miller, który stracił nawet miejsce w pierwszej piątce na rzecz nowego nabytku stołecznej ekipy - Davida Lucasa. Lucas w przeciwieństwie do Millera dobrze odnajduje się w akcjach ofensywnych, tyle że gra jeszcze bardzo nieskutecznie.
W meczu z Atlasem Stalą Ostrów kluczową postacią może okazać się Greg Harrington. Amerykański rozgrywający sezon rozpoczynał w drużynie z Wielkopolski, ale po zatrudnieniu Eda Coty stracił miejsce na ławce. W środę z pewnością będzie chciał udowodnić trenerowi Kowalczykowi, jak bardzo ten pomylił się skreślając Harringtona. Na dobry występ Amerykanina liczy także trener Wojciech Kamiński, zwłaszcza że ostatnio jego punktów i podań Polonii bardzo brakowało. Lepiej grają ostatnio Richardson i Szubarga, ale by odnieść zwycięstwo w stołecznej ekipie każdy element musi pracować przynajmniej dobrze.
Atlas Stal też ostatnio nie zachwyca. Podopieczni trenera Kowalczyka wygrali tylko jedno z ostatnich pięciu spotkań i na domiar złego w Kołobrzegu stracili Eda Cotę, który nabawił się urazu mięśnia dwugłowego. W Warszawie Cota raczej nie zagra, ale w sobotę świetne zawody zagrał Tommy Adams, który dał znak trenerowi, że jest w stanie wziąć ciężar gry na swoje barki i zasługuje na więcej minut na parkiecie. W Warszawie kluczowa może się okazać postawa graczy obwodowych. Co prawda Kadziulis i Szawarski dostarczają w każdym spotkaniu po kilkanaście punktów, ale z pewnością stać ich na więcej. Zwłaszcza teraz, gdy nie ma w składzie Eda Coty, to właśnie ci gracze powinni przejąć rolę liderów.
Początek meczu w środę o godzinie 18.00 w hali Koło przy ulicy Obozowej 60. Bilety w cenie 25, 15 i 10 złotych do nabycia w kasach przed meczem.