Drużyna Los Angeles Sparks kontynuuje swoją passę zwycięstw. Minionej nocy podopieczne Michaela Coopera pokonały w Atlancie miejscowe Dream. Zwycięstwo ekipie z Hollywood nie przyszło jednak łatwo pomimo faktu, że Dream wystąpiły bez jednej ze swoich kluczowych zawodniczek Chamique Holdsclaw. (problemy z kolanem, nie wiadomo kiedy wróci do gry). Bohaterką Sparks została Candace Parker, która niesamowicie szybko wraca do swojej optymalnej dyspozycji. W Atlancie wywalczyła 23 punkty i 8 zbiórek.
- Zdecydowanie nie jestem jeszcze w swojej stuprocentowej dyspozycji. Na razie oceniam się myślę gdzieś na 85 procent. Na fazę play off będzie to już jednak pełna setka - powiedziała po meczu Parker.
Szóstej kolejnej porażki doznały zawodniczki Minnesoty Lynx. Tym razem "Rysice" nie sprostały w Madison Square Garden New York Liberty, pomimo faktu, że rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 30:17. Z każdą kolejną kwartyna parkiecie dominowały już jednak gospodynie, które ostatecznie wygrały 80:67, a nie do zatrzymania okazałą się Shameka Christon, która konto Liberty wzbogaciła o 24 punkty.
- Zagrałyśmy kawałek dobrego basketu. Z meczu na mecz stajemy się lepszym zespołem, ale to nie zawsze pozwala jeszcze wygrywać. Mamy szansę namieszać w fazie play off, ale trzeba się tam dostać. Nikt nam pozycji w tej fazie nie da, musimy ją sobie wywalczyć - powiedziała Ann Donovan, trenerka Liberty.
W ostatnim meczu dnia Detroit Shock wysoko pokonały San Antonio Silver Stars, a popis gry dała Katie Smith, zdobywczyni 31 punktów dla Shock.
Wyniki:
Atlanta Dream - Los Angeles Sparks 87:91
(I.Castro Marques 26, A.McCoughtry 23, E.DeSouza 13, I.Latta 10 - C.Parker 23, B.Lennox 14, D.Milton-Jones 13, T.Thompson 12)
New York Liberty - Minnesota Lynx 80:67
(S.Christon 24, C.Kraayeveld 18, T.Jackson 10, E.Carson 6 - N.Anosike 18, C.Houston 15, R.Hodges 7, C.Wiggins 6)
Detroit Shock - San Antonio Silver Stars 99:84
(K.Smith 31, A.Hornbuckle 14, T.McWilliams 13, S.Zellous 13 - S.Young 19, A.Wauters 18, B.Hammon 14, B.Snell 13)