W czasie, gdy zespoły z miejsc 5-12 walczą w fazie pre play-off o udział w play-off, pierwsza czwórka rundy zasadniczej może w spokoju wziąć udział w rywalizacji o Puchar Polski Dominet Bank Ekstraligi. Zdobycie trofeum wiąże się z otrzymaniem rekomendacji Polskiej Ligi Koszykówki do występów w europejskich pucharach.
Najważniejszym czynnikiem w sobotnim turnieju z całą pewnością będzie podejście do niego i determinacja. Wrocławska drużyna nie ma nic do stracenia i tym razem za trenera Rimasa Kurtinaitisa skupią się na Pucharze Polski (inaczej było, gdy w Śląsku pracował Andrej Urlep). PGE Turów mierzy w tym sezonie w potrójną koronę, a trener Saso Filipovski uwielbia wyzwania, więc już ostrzy sobie zęby na zapisanie na swoim koncie kolejnego trofeum. Zgorzelczanie w rundzie zasadniczej zajęli pierwsze miejsce w ligowej tabeli i są na znakomitej drodze, by w końcu zdetronizować panujący już od kilku sezonów w Polsce Prokom Trefl. Okazja na przedsmak nadarzy się w nadchodzący weekend w Pucharze Polski, który odbędzie się w Sopocie, gdzie gospodarzem są mistrzowie Polski.
Trzeba mieć jednak na uwadze, iż zespoły biorące udział w Pucharze Polski miały tydzień, by przygotować się do rywalizacji, ale przygraniczna drużyna w piątek gra swój pierwszy mecz w Final Eight Pucharu ULEB, co jest priorytetem ekipy Filipovskiego. Być może słoweński trener będzie nieco oszczędzał swoich liderów przed najważniejszymi meczami sezonu (mecz z Dynamo Moskwa i faza play-off) i da pograć graczom rezerwowym, albo wręcz przeciwnie - za wszelką cenę będzie chciał przechylić szalę zwycięstw we wszystkich możliwych kategoriach na swoją korzyść.
W sobotę trzeba zagrać na maksimum możliwości, zarówno w obronie, jak i w ataku, ale kluczowa będzie przede wszystkim postawa w defensywie, co jest atutem wicemistrzów Polski. Swoją uwagę zgorzelczanie muszą zwrócić jednak przede wszystkim na Jareda Homana (12,8 punktu i 6,8 zbiórki), Dewana Robinsona (11,2 punktu), powracającego po kontuzji Torella Martina (11 punktów, 5,7 zbiórki) i Olivera Stevicia (10,5 punktu, 5,7 zbiórki). Kluczową rolę odgrywa również Rashid Atkins. Amerykanin ze średnimi w postaci 9,5 punktu oraz 4,6 asysty jest liderem wrocławskiego klubu.
Oba zespoły od sezonu 2004/2005 spotkały się ze sobą trzynaście razy, z czego zgorzelczanie aż dziesięć razy schodzili z parkietu jako zwycięzcy. W związku z takim bilansem bezpośrednich spotkań tych dolnośląskich drużyn, ciężko jest wskazać innego faworyta niż PGE Turów i każdy inny wynik niż wygrana wicemistrzów Polski, którzy są głównym potentatem do mistrzowskiego tytułu, będzie wielką niespodzianką. W trakcie obecnie trwającego sezonu przygraniczna drużyna już dwukrotnie pokonała Śląsk.
Mecz pomiędzy Śląskiem Wrocław a PGE Turowem Zgorzelec, w ramach Pucharu Polski, odbędzie się w sobotę, tj. 05.04.2008 r., w Sopocie. Początek meczu zaplanowano na godzinę 15:15. Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport.