Amerykanki przyjadą do Bydgoszczy

Już od soboty niemal całą kadrę będzie miał do dyspozycji trener Artego Adam Ziemiński. Właśnie w najbliższy weekend do Bydgoszczy dotrą zawodniczki zagraniczne, które wcześniej zostały zakontraktowane przez beniaminka PLKK.

W tym tygodniu ruszył także remont hali Chemika. To niezbędne, aby klub mógł w ogóle uzyskać zgodę na występy w PLKK. Na Glinkach trwa obecnie wymiana siedzisk, poszerzony zostanie także sam parkiet. To nie jedyne zmiany, bowiem już w sobotę do Bydgoszczy przyjadą cztery wcześniej zakontraktowane Amerykanki. Będą to Noteish Womack, Hala'Api'Api Fatai, Lori Crisman oraz Tiffany Talbert. - Zabraknie jedynie rozgrywającej Melanie Thomas, która dołączy do zespołu kilka dni później. Po przyjeździe dziewczyny przejdą najpierw badania lekarskie, a potem rozpoczną treningi z nowymi koleżankami. Musimy zobaczyć w jakiej są formie - poinformował portal SportoweFakty.pl opiekun Artego.

Zespół Adama Ziemińskiego rozegrał też już pierwsze sparingi. W czwartek Artego dwukrotnie uległo Liderowi Pruszków (72:34 oraz 65:67). To dopiero początek przygotowań, zwłaszcza przed szalonym październikiem, kiedy bydgoszczanki rozegrają aż osiem spotkań. - To będzie na pewno bardzo ciężki okres. Bo przecież prócz pojedynków w lidze dojdą także inne rozgrywki - przekonuje Ziemiński.

Z tego też względu nadal nie wiadomo, czy działaczom beniaminka uda się dojść do porozumienia z szefami II-ligowej Astorii w sprawie kolizji terminów. Przed tygodniem Jacek Borkowski poinformował, że będzie chciał rozmawiać na ten temat z prezesem Artego Czesławem Woźniakiem. - Sprawa jest trudna, bo dziewczyny i my mamy w październiku bardzo napięty terminarz i raczej wszystkiego nie uda się załatwić. Dlatego musimy poczekać na ostateczne rozstrzygnięcia - stwierdził Borkowski.

Komentarze (0)