Gospodarze już od początku przejęli inicjatywę w spotkaniu. W 6 minucie po trafienu z dystansu Marcina Dymały prowadzili 17:4. To była jedna z najjaśniejszych postaci tego pojedynku. Młody ostrowianin w ostatniej kwarcie meczu indywidualnymi akcjami sprawił, że miejscowi prowadzili już różnicą 29 punktów. Dobrze w szeregach "Stalówki" zaprezentował się wychowanek Anwilu Włocławek, Radosław Ziółkowski. 18-letni gracz ma być przydatnym w ostrowskim zespole w walce pod koszami. - To jest wzmocnienie, którego potrzebowaliśmy. Dużo pracy jeszcze przed nim, ale ściągając go do Ostrowa liczyłem się z tym, że trzeba będzie z nim pracować - mówi Mikołaj Czaja, trener Stali.
- Były momenty gry, z których jestem na pewno zadowolony. Chłopacy pokazują chęć i wolę walki ciężko pracując na treningach - dodał szkoleniowiec ostrowskiej drużyny na temat występu swoich podopiecznych.
W drużynie z Częstochowy wyróżniającym się zawodnikiem był pochodzący z Ostrowa, Łukasz Wojciechowski.
Wspomnieć należy, że spotkanie w ostrowskiej hali oglądało około 300 fanów basketu. Przypomnijmy, że przez ostatnie 11 sezonów drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego występowała w rozgrywkach ekstraklasy.
Stal Ostrów - AZS Politechnika Częstochowa 88:65 (21:7, 22:24, 22:18, 23:14)
Stal: Marcin Dymała 29, Norbert Balicki 19, Radosław Ziółkowski 14, Przemysław Galewski 8, Jakub Kowalski 8, Mateusz Szczepański 3, Krzysztof Spała 3, Mikołaj Gilarski 2, Michał Kaczmarek 2, Wiktor Wodzicki 0,Patryk Cebulski 0, Mikołaj Spała 0.
Najwięcej dla AZS-u: Wojciechowski 18, Karkoszka 12, Ostrowski 11.