Niesamowity powrót i przełamanie Rawlplug Sokoła. Gorąca końcówka we Wrocławiu

WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: koszykarze Rawlplug Sokoła Łańcut
WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: koszykarze Rawlplug Sokoła Łańcut

Znakomity mecz rozpoczął 12. kolejkę Suzuki I ligi. Koszykarze Rawlplug Sokoła Łańcut przełamali się po dwóch porażkach. W ostatnich kilkunastu minutach przyjezdni odrobili 18 punktów straty i pokonali WKK Wrocław 94:91. Końcówka była gorąca.

Terminarz tak się ułożył, że koszykarze z Łańcuta rozegrali we Wrocławiu dwa mecze z rzędu. W środę przegrali z TBS Śląskiem 74:84, a po dniu przerwy czekało ich kolejne trudne wyzwanie. WKK długo był na dobrej drodze do sukcesu, ale ostatecznie to miejscowy zespół doznał trzeciej porażki z rzędu. Podobna seria groziła również przyjezdnym.

Rawlplug Sokół zaczął od prowadzenia 10:4. W kolejnych minutach nie było jednak tak dobrze. Gospodarze poszli z rywalem na wymianę ciosów. Nakręcali szalone tempo, ale przyniosło to dla nich pozytywny skutek. WKK odrobił straty, a po kończącej pierwszą kwartę serii dziewięciu punktów prowadził 29:22. Głównymi postaciami w tej części byli Michał Chrabota (10 punktów) i Wojciech Wątroba (osiem) z WKK, a po drugiej stronie Wojciech Pisarczyk (10) i Jacek Jarecki (siedem).

W drugiej kwarcie sytuacja się nie zmieniła. Wrocławianie mieli nawet 13 punktów przewagi, a po 20 minutach ich zaliczka była tylko trochę mniejsza (55:45). Po zmianie stron Rawlplug Sokół podobnie, jak w środowym starciu przez kilka minut nie potrafił zdobyć punktu. Tym razem przyjezdni nie stracili tylu "oczek" z rzędu, ale i tak mieli co odrabiać (62:47).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny karambol w Makao

Jeszcze w końcówce trzeciej kwarty zanosiło się na spokojne zwycięstwo WKK. Gospodarze prowadzili 77:59. Od tego momentu stracili 12 "oczek" z rzędu, a później również kontrolę nad meczem. Zdecydowanie lepsza obrona Rawlplug Sokoła pozwoliła gościom wrócić do gry. Pomimo niższej skuteczności trafili oni w całym pojedynku 11/34 prób za trzy punkty, a koszykarze WKK mieli w tym elemencie 9/20. To przy tak bliskim końcowym wyniku również miało znaczenie.

Wojciech Pisarczyk zdobył 23 punkty (8/16 z gry), a 16 "oczek" dodał Jacek Jarecki (5/11). W czwartej kwarcie kluczowe i trudne rzuty trafiali również Bartosz Czerwonka (11 punktów) i Mateusz Szczypiński (10). Double-double (po 10 punktów i zbiórek) skompletował Filip Struski. Końcówka była gorąca. Obie drużyny kontestowały niemal każdą decyzję sędziowską.

Po ostrej wymianie zdań przewinieniami technicznymi ukarani zostali Jakub Koelner z WKK (12 punktów, pięć asyst i cztery zbiórki) oraz Marcin Nowakowski z Rawlplug Sokoła (11 "oczek", osiem asyst i sześć zbiórek). Chwilę później Koelner otrzymał kolejny faul techniczny, co oznaczało, że musiał opuścić parkiet. Goście prowadzili nawet 94:88, a "trójka" Jakuba Patoki tylko zmniejszyła rozmiary porażki WKK. Dla gospodarzy 21 punktów rzucił Tomasz Ochońko, a 17 Michał Chrabota.

WKK Wrocław - Rawlplug Sokół Łańcut 91:94 (29:22, 26:23, 22:20, 14:29)

WKK: Ochońko 21, Chrabota 17, Prostak 14, Koelner 12, Wątroba 8, Wilczek 8, Patoka 7, Madray 2, Matusiak 2.

Rawlplug Sokół: Pisarczyk 23, Jarecki 16, Czerwonka 11, Nowakowski 11, Struski 10, Szczypiński 10, Wrona 8, Bręk 5, Lis 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 32 26 6 2808 2555 58
2 Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 32 23 9 2648 2439 55
3 Sensation Kotwica Kołobrzeg 32 23 9 2690 2365 55
4 Weegree AZS Politechnika Opolska 32 20 12 2618 2462 52
5 GKS Tychy 32 19 13 2695 2607 51
6 WKK Wrocław 32 17 15 2603 2573 49
7 SKS Starogard Gdański 32 17 15 2557 2561 49
8 AZS AGH Kraków 32 17 15 2559 2529 49
9 Dziki Warszawa 32 17 15 2365 2251 49
10 Start II Lublin 32 16 16 2562 2647 48
11 Miasto Szkła Krosno 32 14 18 2518 2525 46
12 MKKS Żak Koszalin 32 14 18 2428 2507 46
13 WKS Śląsk II Wrocław 32 14 18 2686 2617 46
14 Decka Pelplin 32 10 22 2318 2481 42
15 PGE Turów Zgorzelec 32 9 23 2421 2860 41
16 KS Księżak Łowicz 32 8 24 2647 2860 40
17 Znicz Basket Pruszków 32 8 24 2383 2667 40

Zobacz także: Z Kinga Szczecin do PGE Turowa Zgorzelec
Rewelacja ligi traci gwiazdę

Komentarze (0)